Atletico - Real: czas na pobudkę gwiazd. Lepszej okazji nie będzie

W sobotę oczy wszystkich kibiców skierowane będą na Madryt. Starcie Atletico z Realem mogą rozstrzygnąć gwiazdy, które spisują się jednak fatalnie. Strzelili łącznie 3 gole w lidze.

Cristiano Ronaldo i Antoine Griezmann. Dwaj giganci, którzy są niekwestionowanymi gwiazdami w Madrycie. Obaj notują jednak fatalny sezon, a najbardziej cierpią ich drużyny. Real i Atletico tracą już osiem punktów do liderującej Barcelony. W przypadku porażki, może ona wynosić już 11 "oczek". Hiszpańska prasa, a szczególnie madrycka bije na alarm. - Nie ma miejsca na błąd. Derby jak piłka meczowa - donosi "As". - Sobota, która może zdecydować o połowie ligi - pisze z kolei kataloński "Sport".

Griezmann nie trafił do siatki rywali od 52 dni, a Ronaldo ma w obecnej kampanii LaLiga tylko jedną bramkę. Skąd bierze się indolencja strzelecka obu snajperów? Pierwszy z nich myślami ma być już w Barcelonie. Francuski napastnik jest już podobno dogadany z Dumą Katalonii, która jest w stanie zapłacić za niego 100 mln euro. Tyle właśnie wynosi klauzula odstępnego. - Griezmann jest zawodnikiem Atletico i sądzę, że będzie tak jeszcze przez długi czas. Wiecie, że nie kłamię. Gracze miewają lepsze i gorsze momenty, ale on ma się dobrze - mówił prezes Enrique Cerezo. Kibice z Wanda Metropolitano są jednak innego zdania. Francuz dochodzi do sytuacji strzeleckich, jednak nie jest w pełni skoncentrowany w trakcie meczów. To wina przyszłego transferu do Barcelony.

26-latek i tak jest w lepszej sytuacji niż Ronaldo, który o wygraniu klasyfikacji strzelców Primera Division może powoli zapomnieć. Lionel Messi ma już 12 trafień i znajduje się w coraz lepszej formie. - Ludzie martwią się tym bardziej niż ja - bagatelizował Portugalczyk, który jeszcze nigdy tak słabo nie rozpoczął sezonu ligowego w Hiszpanii.

Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. W przypadku porażki, Królewscy mogą już w 2017 roku stracić szansę na triumf w Primera Division. Dla Ronaldo jest to natomiast ostatni dzwonek, aby zacząć seryjnie strzelać bramki. W przeciwnym razie jego dobra passa zdobywania Złotych Piłek się zakończy. Najbliższa statuetka (6 grudnia) prawdopodobnie trafi jeszcze do Portugalczyka, ale o następną będzie mu piekielnie trudno.

Pojedynek z Atletico to dobry moment na przełamanie. Tym bardziej, iż Ronaldo kocha derby Madrytu. Jest najlepszym strzelcem w historii derbów, zdobywając w 29 meczach aż 21 goli. Na dodatek w maju w półfinale Ligi Mistrzów strzelił odwiecznemu rywalowi aż trzy bramki (3:0). Za taki scenariusz fani Królewskich dadzą się "pokroić".

Derby jak mecz sezonu. Początek starcia Atletico - Real o 20:45 na Wanda Metropolitano.

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia robi furorę w zagranicznych mediach. "Niektórzy mi się oświadczają"

Komentarze (1)
Plotzek
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo wszystko stawiam na 2:1 dla Realu. Atletico to drużyna obcego boiska. U siebie nie grają za dobrze.