Real Madryt traci punkty i narzeka na sędziów

Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Stringer / Na zdjęciu: Juanfran (z lewej) i Karim Benzema (z prawej)
Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Stringer / Na zdjęciu: Juanfran (z lewej) i Karim Benzema (z prawej)

Real Madryt zawiódł w derbach z Atletico (0:0). Główną przyczyną braku zwycięstwa nie była jednak słabsza forma piłkarzy, tylko sędzia David Fernandez Borbalan. Tak twierdzą gracze Zinedine'a Zidane'a.

Do tej pory krytykowanie orzeczeń arbitrów było raczej domeną Barcelony, a raczej Gerarda Pique, który często nie zostawiał na nich suchej nitki. Katalończyk twierdził, iż gwiżdżą oni pod Real Madryt, jednak Królewscy również narzekają na pracę sędziów. Szczególnie po ostatnich derbach z Atletico (0:0), po których strata do liderującej Blaugrany wynosi już 10 punktów.

- Jesteś bardzo słaby - mówił Isco do arbitra Davida Fernandeza Borbalana. Piłkarze Realu uważali, że wypaczył on wynik meczu. Podczas schodzenia do szatni gracze Los Blancos mocno wyrazili swoje niezadowolenie.
 
Goście domagali się choćby rzutu karnego po faulu na Sergio Ramosie, który w 35. minucie został uderzony nogą w twarz przez Lucasa Hernandeza. Hiszpańskie media donoszą, iż defensor złamał nos i nie zagra w najbliższym spotkaniu z Ligi Mistrzów. "Będę krwawić tysiąc razy za ten herb i tę koszulkę. Dziękuję za wasze wsparcie. Wkrótce wrócę" - napisał na Twitterze piłkarz.

- Wiedzieliśmy, po prostu wiedzieliśmy, że z tym arbitrem przydarzy nam się coś takiego - cytuje piłkarzy Królewskich "Marca". Dużo kontrowersji wywołała sytuacja z końcówki spotkania, w której Diego Godin dotknął piłki ręką po strzale Cristiano Ronaldo. Gracze Los Blancos uważają, iż obrońca Atletico wykonał ruch w kierunku piłki. Zdarzenie miało miejsce w polu karnym gospodarzy.

Lawinę komentarzy wywołał także ostry faul Stefana Savicia na Tonim Kroosie, któremu cudem nic się nie stało. Piłkarz Atletico został upomniany żółtą kartką, jednak podopieczni Zinedine'a Zidane'a domagali się bezpośrednio czerwonego kartonika.

Protesty piłkarzy Realu Madryt na niewiele się zdały. Mistrz Hiszpanii jest już pod ścianą, a jego ewentualne mistrzostwo mocno uzależnione jest od postawy Barcelony, która ma wszystko w swoich rękach.

ZOBACZ WIDEO Gwiazdy zapadły w zimowy sen - zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (11)
Bob Shakalaka
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No tak. Było kilka sytuacji w których Real był pokrzywdzony przez sędziów w ostatnim czasie. Wcale tego nie neguję. I nawet rozumiem w pełni te jęki. Czytaj całość
Bob Shakalaka
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"My nie będziemy rozmawiać o sędziach, to nie w naszym stylu."
S. Ramos 
Plotzek
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
NO NIKT SIĘ PRZED NIMI NIE POŁOŻY. 
avatar
Karialli
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Teraz jak nie mają punktów za darmo to płaczą i tupia nogą a w tamtym roku to jakoś było ok jak im sędziowie pomagali 
avatar
Maik__
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
O Jezus! Tragedia! Rok temu jak wyszła na jaw tabela bez błędów sędziowskich, w których Barcelona miała mistrza to Real się śmiał, a teraz wielce pokrzywdzenie przez sędziów. Los się odwraca, k Czytaj całość