To koniec kontrowersyjnego projektu? Chińscy piłkarzy wyjechali z Niemiec
Reprezentacja Chin U-20 w Niemczech miała rozegrać mecze towarzyskie z klubami z ligi regionalnej. Pierwsze spotkanie zostało przerwane z powody tybetańskich flag. Teraz zapadła decyzja, aby odwołać wszystkie tegorocznej pojedynki.
Było niemal pewne, że kolejny pojedynek zakończy się tak samo. Niemcy nie mogą zakazać wywieszania flag Tybetu, bo to naruszyłoby wolność wyrażania poglądów. Sytuacja zrobiła się patowa, a czasu było mało, bo w sobotę 25 listopada Chińczycy mieli zmierzyć się z FSV Frankfurt.
Mecz został odwołany. Nie tylko ten, bo także dwa kolejne (z TSG 1899 Hoffenheim II ora Wormatią Worms), które miały się odbyć się jeszcze w tym roku. Na razie podjęto decyzję, że zostaną one przełożone na 2018 rok. Chińczycy już opuścili kraj naszych zachodnich sąsiadów, a dziennik "Bild" pisze wprost, że "uciekli ze strachu".
- Przykro nam, że musieliśmy przełożyć mecze biorąc pod uwagę to, co te spotkania dałyby dla rozwoju kadry Chin U-20 i drużyn z Regionalliga Sudwest. Niemniej to było obowiązkowe, bo daje nam czas, aby omówić sytuację i znaleźć rozsądne rozwiązanie w interesie sportu - mówi wiceprezes niemieckiej federacji Ronny Zimmermann.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika: Walczymy o mistrzostwoWładzom niemieckiego futbolu pozostaje dogadać się z ludźmi, którzy stoją za akcją poparcia dla Tybetu. Oni jednak na razie nie widzą szans na kompromis.
- Odwołanie spotkań i przeniesienie ich na przyszły rok to zły kompromis. Żądamy jasnego stanowiska rządu niemieckiego w sprawie Tybetu. Niemcy muszą jasno powiedzieć, że w Tybecie łamane są prawa człowieka. W 2018 roku nadal będziemy bronić prawa do wolności wypowiedzi i flagi Tybetu będą pojawiać się na stadionach - komentuje Nadine Baumann.
Niemcy mają poważny problem. Chińczycy będą teraz oczekiwać konkretnego pomysłu, jak rozwiązać pomysł, by móc kontynuować projekt. Jeżeli nie będzie porozumienia, to pomysł z chińską kadrą U-20 zakończy się fiaskiem. Stracą też na tym kluby, które za każdy mecz towarzyski miały otrzymywać 15 tys. euro.