Fuenlabrada zapisała się w historii Realu. Zidane ma powody do wstydu

Getty Images / Denis Doyle / Gracze Fuenlabrady cieszą się z bramki strzelonej Realowi Madryt
Getty Images / Denis Doyle / Gracze Fuenlabrady cieszą się z bramki strzelonej Realowi Madryt

Realowi Madryt zdradzało się odpadać z Pucharu Króla w meczach z trzecioligowcami. Żaden z nich jednak nie zdołał wygrać na Santiago Bernabeu. Nowa historia została napisana przez Fuenlabradę.

W tym artykule dowiesz się o:

Nikt nie spodziewał się, że rewanżowy mecz Realu Madryt w 1/16 finału Pucharu Króla dostarczy tylu emocji. "Królewscy" w pierwszym spotkaniu wygrali 2:0 i na własnym stadionie mieli gładko awansować do następnej fazy. Zinedine Zidane  jednak wystawił skład złożony z wielu zawodników, którzy na co dzień mało grają. Fuenlabrada nastraszyła kibiców z Madrytu, bo długo prowadziła 1:0 i była nawet bliska drugiego gola, który mógłby oznaczać dogrywkę.

Mistrz Hiszpanii i zwycięzca Ligi Mistrzów ostatecznie wyszedł na prowadzenie 2:1. Goście, którzy grają w III lidze i tak sprawili sensację, bo w samej końcówce strzelili na 2:2. Dzięki temu zapisali się w historii "Królewskich".

Real w Pucharze Króla wielokrotnie rywalizował z trzecioligowymi rywalami. Zdarzało się nawet, że gracze skazywani na pożarcie eliminowali hiszpańskiego giganta. Nigdy jednak nie doszło do sytuacji, by drużyna z tego poziomu rozgrywkowego nie przegrała na Santiago Bernabeu.

Piłkarze Fuenlabrady mogą zatem być dumni. Z rozgrywek odpadli, ale są pierwszym zespołem z tego poziomu ligowego, który w Madrycie nie przestraszył się potentata.

ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Piłka w Łodzi się odradza

Źródło artykułu: