Na plakacie widoczny jest Lew Jaszyn, który łapie piłkę. Nie jest to klasyczna piłka, którą widuje się podczas meczów piłkarskich. Zaznaczony został na niej kontur Rosji, kraju-gospodarza. Według autora - tak Rosja wygląda z kosmosu.
Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że brakuje tam Krymu, co oznaczałoby, że wciąż należy on... do Ukrainy.
Russia is displayed in yellow and #Crimea is... #Ukraine
— Oleksandr Sereda (@alex_sereda8) 30 listopada 2017
That's more like it. pic.twitter.com/FibAo3tGy9
Kryzys krymski w 2014 roku sprawił, że terytorium włączono do Rosji. Najpierw 17 marca przyjęto postanowienie o niepodległości Krymu, a dzień później podpisano umowę o włączeniu Krymu do Rosji. Żeby to sformalizować, dokonano również zmian w konstytucji.
Mimo to Ukraina i większość krajów uznaje Krym za część Ukrainy, jako autonomiczną republikę.
Autorem plakatu jest Igor Gurowicz, znany w Rosji projektant. - Oficjalny plakat MŚ 2018 jest prawdziwym odzwierciedleniem rosyjskiego dziedzictwa artystycznego i piłkarskiego - powiedziała Fatma Samoura, sekretarz generalna FIFA. - Jesteśmy dumni z tego plakatu, który gloryfikuje tak ważną dla nas postać.
- Bardzo ważne dla nas było zaprezentowanie Rosji, jako kraju-gospodarza na oficjalnym posterze - powiedział Witalij Mutko, przewodniczący komitetu organizacyjnego imprezy.
Najwyraźniej oficjele nie zauważyli drobnego szczegółu, jakim jest "odłączenie" Krymu od Rosji.
ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Piłka w Łodzi się odradza
Kto je łączy z polityką międzynarodową, własnymi kompleksami i szukaniem wroga, jest po prostu GNIDĄ, KANALIĄ i SZUBRAWCEM Czytaj całość