Prawda po latach wyszła na jaw. Włoski piłkarz nie popełnił samobójstwa, został zamordowany

Donato Bergamini w 1989 roku został znaleziony martwy pod kołami ciężarówki. Po przeprowadzeniu śledztwa ustalono, że włoski piłkarz popełnił samobójstwo. Prawda wyszła na jaw po 28 latach. Bergamini został zamordowany.

Donato Bergamini był zawodnikiem klubów występujących w Serie C i Serie B. Piłkarzem interesowała się AC Parma, ale do transferu nigdy nie doszło. 18 listopada 1989 roku 27-letni Bergamini został znaleziony martwy pod kołami ciężarówki. Choć w śledztwie było wiele wątpliwości, to uznano, że piłkarz popełnił samobójstwo.

Z opinią tą nie zgadzała się rodzina, która podejrzewała, że ich krewny nie targnął się na swoje życie. Hipoteza o samobójstwie obalona została dopiero po 28 latach. W 2009 roku rodzina i klub Cosenza zorganizowały protest, którego celem było zwrócenie uwagi na tragiczną śmierć Bergaminiego i wyjaśnienie wszystkich jej okoliczności.

Śledztwo wznowiono w 2011 roku i wtedy na jaw zaczęły wychodzić nowe okoliczności. Po wykonaniu kolejnej sekcji zwłok stwierdzono, że piłkarz nie popełnił samobójstwa. - Hipoteza śmierci poprzez uduszenie została potwierdzona, a eksperci stwierdzili, że Bergamini gdy znalazł się pod kołami ciężarówki już nie żył - powiedział pełnomocnik rodziny, Fabio Anselmo.

- Jestem zadowolona z pracy ekspertów i przedstawionych wyjaśnień. Prawda wyszła na jaw, mój brat został uduszony - dodała siostra Bergaminiego.

Podejrzane o dokonanie zbrodni zostały dwie osoby. To była dziewczyna piłkarza - Isabella Interno, która przebywała z nim w dniu śmierci. Drugim podejrzanym jest kierowca ciężarówki, Raffaele Pisano. - Znajdujemy się we wstępnej fazie badań i nie możemy informować o tym, co robimy i co zamierzamy robić. Wykonaliśmy doskonałą pracę i to wielki krok naprzód w tej sprawie - przyznał prokurator Eugenio Facciolla.

W trakcie ponownego śledztwa odkryto również, że piłkarz miał zadrapania na brzuchu. Z tego wynikało, że Bergamini nie leżał twarzą skierowaną w dół, co uchwycono na fotografiach po wypadku. To dodatkowy dowód obciążający dziewczynę piłkarza. Miała ona udusić swojego partnera szalikiem. Motywy zbrodni nadal nie są znane.

Komentarze (0)