Były reprezentant Niemiec żyje w strachu. Ktoś grozi mu śmiercią

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Oliver Reck
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Oliver Reck

Oliver Reck od pewnego czasu żyje w strachu. Były reprezentant Niemiec obawia się, że jeden z kibiców dotrzyma słowa i targnie się na jego życie.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=34438]

Kickers Offenbach[/tag] jest na dobrej drodze, aby po kilku latach wrócić do trzeciej ligi niemieckiej. Klub z Hesji zajmuje drugie miejsce w tabeli Regionalliga, które jest premiowane awansem. Duża w tym zasługa wychowanka tego klubu, który dziś jest pierwszym trenerem. Oliver Reck bardzo dobrze sobie radzi, ale widocznie nie wszystkim to się podoba.

Niemieckie media donoszą, że ktoś stara się uprzykrzyć życie byłemu reprezentantowi Niemiec. Sprawa jest bardzo poważna, bo anonimowy człowiek grozi śmiercią 52-letniemu byłemu bramkarzowi. - 12 listopada dostałem SMS-a z wyraźnymi pogróżkami. Pisało tam, że jestem na szczycie listy i mam uważać dzień i noc - opowiada.

Reck nie zamierzał tego tak zostawić. Od razu pokazał wiadomość władzom klubu, a te przekazały sprawę policji. Na razie jednak nie udało się złapać autora pogróżek. Szkoleniowiec przyznaje, że potraktował je bardzo poważnie i obawia się o los swój i najbliższych.

"Bild" spekuluje, kto może stać za tym i sugeruje, że być może to osoba z grupy kibicowskiej Kickers. Kibolom może nie podobać się fakt, że Reck pochodzi z Frankfurtu, a oni mają konflikt z fanami tamtejszego Eintrachtu. W dodatku drużyna z Offenbach ostatnio miała lekki kryzys i w ośmiu spotkaniach wygrała tylko dwa razy.

ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę

Komentarze (0)