Grudzień zaczął się dla SSC Napoli od dwóch porażek. Wyższość Juventusu Turyn w ligowym szlagierze (0:1) i pożegnanie z Ligą Mistrzów wyjazdową przegraną z Feyenoordem Rotterdam (1:2) sprawiły, że we Włoszech pojawiły się głosy o zadyszce podopiecznych Maurizio Sarriego. Mecz z Fiorentiną był doskonałą szansą na powrót do wygrywania.
Tymczasem gospodarze pierwsze 45 minut przestali. Ślamazarne rozgrywanie piłki, niedokładne podania i zero celnych strzałów. To była najgorsza połowa rozegrana przez neapolitańczyków w tym sezonie. Duża w tym zasługa gości. Fiorentina świetnie prezentowała się w obronie. W dotychczasowych meczach Napoli aż 70 procent swoich akcji przeprowadzało lewą stroną boiska, ale nie tym razem. Do 30. minuty lewa flanka nie istniała. Mario Rui nie udzielał się w ofensywie, a Marek Hamsik już od kilku spotkań nie przypomina kreatywnego piłkarza jakim był w poprzednim sezonie.
Groźne okazje stwarzali przyjezdni. Marco Benassi celnie uderzył po długim rogu, dwukrotnie z bliska strzelał Giovanni Simeone, ale za każdym razem dobrze bronił Pepe Reina. Hiszpan w przeciwieństwie do swojego vis a vis miał co robić.
Trener Sarri nerwowo stąpał przy linii bocznej, tocząc wewnętrzny monolog. To co widział w pierwszej połowie musiało wyprowadzić go z równowagi.
Po przerwie kibice zobaczyli inne Napoli. Wróciła szybkość i radość z biegania za piłką. Role się odwróciły. Fiorentina przez kwadrans "zapomniała" jak się atakuje, a gospodarze odnaleźli rytm. Okazji nie brakowało. Podania Allana otwierały jego kolegom drogę do bramki, ale gorzej było ze skutecznością. Już 60 sekund po wznowieniu gry przed szansą stanął Piotr Zieliński. Polak nie miał przy sobie ani jednego rywala, ale z lewej strony pola karnego huknął metr nad poprzeczką. Mijały minuty, a Marco Sportiello trwał z czystym kontem. Bohaterami mogli zostać Zieliński i Dries Mertens. Strzał Polaka bramkarz sparował na słupek, a Belg z kilku metrów trafił prosto w bramkarza.
Sarri schodził do szatni wściekły, a cały Neapol pogrążył się w smutku. Gospodarze w trzecim kolejnym meczu nie potrafili zwyciężyć, co w tym sezonie dotychczas nie miało miejsca.
SSC Napoli - ACF Fiorentina 0:0
Składy:
SSC Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Mario Rui, Allan (76' Marko Rog), Jorginho (82' Amadou Diawara), Marek Hamsik, Piotr Zieliński (74' Adam Ounas), Jose Callejon, Dries Mertens.
ACF Fiorentina:
Marco Sportiello - Vincent Laurini (79' Bruno Gaspar), German Pezzella, Davide Astori, Cristiano Biraghi, Milan Badelj, Jordan Veretout, Marco Benassi, Cyril Thereau (67' Carlos Sanchez), Federico Chiesa (73' Gil Bastiao Dias), Giovanni Simeone.
Żółte kartki: Callejon, Rog (Napoli) oraz Badelj, Veretout, Gaspar (Fiorentina).
Sędzia: Michael Fabbri.
Wyniki pozostałych spotkań rozgrywanych o godz. 15:00:
SPAL - Hellas Werona 2:2 (0:0)
0:1 - Alessio Cerci (k.) 55'
0:2 - Martin Caceres 69'
1:2 - Alberto Paloschi 86'
2:2 - Mirco Antenucci (k.) 87'
Udinese Calcio - Benevento Calcio 2:0 (2:0)
1:0 - Antonin Barak 5'
2:0 - Kevin Lasagna 41'
ZOBACZ WIDEO: Czyste konto Wojciecha Szczęsnego - zobacz skrót meczu Juventus Turyn - Inter Mediolan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]