O Kamilu Grosickim cały czas pamiętają we Francji. "Byłoby dla niego miejsce"
- Nie wspominamy już Kamila, ale nie zapomnieliśmy o nim - mówi WP SportoweFakty Jeremy Goujon, dziennikarz "20 minutes", który na co dzień pisze o drużynie Stade Rennes, czyli tej, z której Polak wyruszył na podbój ligi angielskiej.
Zapytaliśmy we Francji, co sądzą o Grosickim. - Dla Kamila byłoby miejsce w Rennes. Z pewnością byłby wykorzystany w rotacji przez nowego trenera Sabriego Lamouchiego. Ale w przeciwieństwie do poprzednich sezonów grałby bardziej na lewym skrzydle niż na prawym - mówi w rozmowie z nami dziennikarz francuskiej gazety "20 minutes".
Grosicki grał w Rennes przez trzy lata. Przychodził za niecały milion euro, a odchodził za 9 milionów. W 92 meczach strzelił 15 bramek i dorzucił 16 asyst. - Szczerze mówiąc, Kamil nie jest już wspominany w Rennes, ale nie zapomnieliśmy o nim - dodaje Jeremy Goujon.
Rennes po 19. kolejkach Ligue 1 zajmuje dziewiątą pozycję. Na lewym skrzydle najczęściej występuje Faitout Maouassa, ale jego liczby nie są powalające. Żadnej strzelonej bramki i tylko dwie asysty w Ligue 1. Ma jednak jeden niepodważalny atut - zaledwie 19 lat, a na dodatek gra w młodzieżowych reprezentacjach Francji. Latem został kupiony za 7 mln euro. Wiąże się z nim spore nadzieje, chociaż dwie asysty w 15 meczach nikogo nie zachwycają. Nie zawsze też gra w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO Manchester United poległ w Bristolu i odpadł z rozgrywek - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Na prawej stronie pomocy "zaklepane" miejsce ma Benjamin Bourigeaud. - Od zwycięstwa w Marsylii, we wrześniu, Benjamin Bourigeaud gra jako prawoskrzydłowy, chociaż zwykle występował w środku boiska. Jego przeniesienie na prawą stronę okazało się wielkim sukcesem. Jest jednym z najlepszych piłkarzy w sezonie. W jednym ze swoich artykułów nazwałem go "francuskim Davidem Beckhamem". Gdyby więc Grosicki zdecydował się na powrót, to większe szanse na grę miałby na lewym skrzydle. Tutaj Adrien Hunou [3 gole i asysta], Morgan Amalfitano [bez gola i asysty], Faitout Maouassa grają z mniejszym lub większym powodzeniem - mówi Goujon.
Grosicki najchętniej zawitałby ponownie do Premier League. Jednak jeśli latem się nie udało, to teraz tym bardziej będzie to bardzo trudne. Przede wszystkim 6 goli i 5 asyst w 21 meczach to nie jest wynik, który przerasta The Championship. Trzeba też pamiętać, że Polak w czerwcu będzie miał 30 lat, zimą zdecydowanie trudniej jest zmienić klub, a gra w defensywie to nie jest bajka Grosickiego. W słabszym zespole większość uwagi Polak musiałby skupić właśnie na obronie, a gołym okiem widać, że ma z tym problem.
Z Hull City ma minimalne szanse na powrót do Premier League. Tygrysy, zamiast brać udział w walce o przynajmniej baraże, to muszą się nerwowo spoglądać za plecy, ponieważ ich przewaga nad strefą spadkową to zaledwie 5 punktów. Może się nawet okazać, że Grosicki grałby na mundialu w Rosji jako zawodnik... III-ligowca.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)