27-latek zarabia około 100 tysięcy funtów tygodniowo. To właśnie - według dziennikarzy "The Sun" - jeden z głównych powodów, dla których Pardew chce skrócenia wypożyczenia Krychowiaka. Odesłanie Polaka do Paris Saint-Germain dałoby WBA większe pole manewru podczas zimowego okienka transferowego.
Zespół z The Hawthorns na półmetku ligowych rozgrywek zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce i ma trzy punkty straty do siedemnastego West Ham United. Trudno się więc dziwić, że według brytyjskich dziennikarzy władze klubu rozglądają się za wzmocnieniami.
Krychowiak w tym sezonie zagrał w dwunastu meczach ligowych. Miał asystę, dostał żółtą kartę. Po pierwszych występach zbierał pozytywne recenzje, ale z tygodnia na tydzień jego pozycja w zespole słabła. Na przełomie listopada i grudnia trzy spotkania oglądał z ławki rezerwowych. Później z Liverpoolem (0:0) oraz Manchesterem United (1:2) grał w podstawowym składzie, ale już kolejne starcie - ze Stoke (3:1) - obserwował z trybun. Po raz pierwszy w sezonie.
Według rosyjskich mediów Pardew chciałby w trakcie najbliższego okienka transferowego zakontraktować innego defensywnego pomocnika Charlesa Kabore'a. A to byłoby dla Krychowiaka konstruktywne wotum nieufności.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona górą w El Clasico! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]