Do incydentu doszło w piątek, 22 grudnia, o godz. 3:20, na Duke Street w Liverpoolu. W mediach pojawiają się dość skąpe informacje na ten temat. Rzecznik policji w Merseyside potwierdził jedynie, że Jon Flanagan, obrońca Liverpool FC, został oskarżony o napaść.
Piłkarz został zwolniony za kaucją. Musi stawić się w sądzie w Liverpoolu na rozprawie, którą zaplanowano na 2 stycznia 2018 r.
Liverpool FC wydał krótki komunikat w sprawie Flanagana. "Klub został poinformowany o rzekomym incydencie z udziałem członka pierwszej drużyny. Do zakończenia procesu nie będziemy udzielać dalszych komentarzy".
24-letni Flanagan to wychowanek "The Reds". Debiutował w pierwszym zespole jako 18-latek, w spotkaniu z Manchesterem City (w 2011 r.). Obrońca ma na koncie jeden mecz w reprezentacji Anglii, przeciwko Ekwadorowi w 2014 r.
Później jego kariera została zahamowana na 20 miesięcy. Piłkarz przeszedł trzy operacje kolana. W ubiegłym sezonie został wypożyczony do Burnley, skąd powrócił latem 2017 r. W tej edycji rozgrywek wystąpił tylko w jednym spotkaniu Liverpoolu, w Pucharze Ligi.
ZOBACZ WIDEO Juventus lepszy od Romy, Szczęsny uratował mistrza przed stratą punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]