Lekarz Leo Messiego: Każdy kto twierdzi, że stosował doping, jest idiotą
- Kiedy Messi do mnie trafił, miał 10 lat i zaledwie 125 centymetrów wzrostu. To było o wiele za mało, nie mieścił się w żadnej skali - opowiada doktor Diego Schwarztein. Człowiek, który uratował karierę Leo Messiego.
Messi, jak mówi lekarz, miał defekt, z którym rodzi się jedno dziecko na 20 tysięcy przypadków
Schwarztein leczył Messiego przez ponad 3 lata. W tym czasie zaaplikował mu ponad 1400 zastrzyków - jeden dziennie. Długie leczenie, kosztujące 1300 dolarów miesięcznie, pokrywało ubezpieczenie ojca zawodnika. - Kuracji Messiego zagroził kryzys w Argentynie, który nadszedł w latach 2000-2001. Wtedy kraj się zapadł, wiele ubezpieczeń przestało działać, również jego ojca, Jorge Messiego. Przez kilka miesięcy jeszcze jakoś kombinowaliśmy, ale dalsza kuracja stanęła pod znakiem zapytania. To wtedy rodzina podjęła decyzję o wyjeździe do Barcelony - mówi lekarz. Messi kolejny rok spędził na kuracji w Katalonii.
Przeciwnicy Messiego wielokrotnie podkreślali, że kuracja faktycznie była formą dopingu. Lekarz nie przebiera w słowach. - Powiem wprost: każdy kto tak twierdzi jest idiotą. Może to mocne słowo, ale prawdziwe. A czy próbuję rozmawiać z takimi ludźmi, przekonywać ich? Nie, mam w życiu zasadę, że od głupków trzymam się z daleka. Te zastrzyki nie miały nic wspólnego z niedozwolonym wspomaganiem, nie miały żadnego wpływu na to jakim jest piłkarzem - mówi Schwarztein i dodaje, że jedynie wyrównał szanse piłkarza. Według jego rachunków, gdyby Messi nie przyjmował leków,miałby dziś między 10 a 15 centymetrów mniej i nigdy nie zbliżyłby się do obecnego poziomu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nowy Messi? Niewiarygodna akcja 14-latka z Barcy-
miro-miro Zgłoś komentarz
zwłaszcza głowa, po gonadotropinie mu nieproporcjonalnie urosła, po co mu ta broda, wyglada jak pastuch! -
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarz
tyle, więc nie pisz mi czasem, że to normalny, może niski, ale normalny wzrost. On brał hormony jak był dzieckiem, a nie sportowcem! A podsumowując to powtórzę: żadne ubezpieczenie na świecie nie pokryłoby leczenia jakby nie było to medycznie uzasadnione! I to właściwie wyczerpuje temat. Pozdrawiam. -
Marek Sypniewski Zgłoś komentarz
podtrzymujący te parametry i dzięki temu może brylować na boisku.Wielu piłkarzy po zażyciu takiego dopingu nie było by dużo gorszymi zawodnikami od Messiego. -
Thorin Zgłoś komentarz
I,żeby nie było to nie przepadam za messim,ale tu akurat chodzi o czysto ludzki problem... -
Thorin Zgłoś komentarz
mocno w głowe,a potem pomyśl czy ty chciałbyś tyle mieć??????? -
Jerzy Oleszczuk Zgłoś komentarz
przez 10 lat i więcej w każdym meczu. Tego człowiek, bez pomocy nie jest w stanie wykonać. Tacy już jesteśmy. Doping w życiu jest wszechobecny. -
The-Wraith Zgłoś komentarz
Bjoergen też przecież chora... a nie na dopingu ;) -
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarz
Czy to jest doping czy nie to decyduje skuteczność lobbingu firm produkujących odżywki. Świetnym przykładem jest Szarapowa, miała pecha, że korzystała ze specyfiku którego producentem nie był jakiś wielki koncern z USA albo chociaż Europy Zachodniej. Teraz każdy sportowiec już wie, że tzw. odżywki tylko od mocarzy z zachodu.