Romeo Jozak i Dariusz Mioduski pracowali bez wytchnienia. "Rozmawialiśmy cały czas, nawet w Boże Narodzenie i Nowy Rok"

Legia Warszawa z rozmachem działa na rynku transferowym. Do mistrza Polski dołączyło już czterech nowych zawodników, a trener Romeo Jozak zdradził, że stołeczny klub nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawie wzmocnień zespołu.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Romeo Jozak WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Romeo Jozak
W pierwszym tygodniu stycznia lidera Lotto Ekstraklasy zasilili już Domagoj Antolić, Eduardo da Silva i Marko Vesović, a w poniedziałek do grona legionistów dołączył William Remy. Warszawianie działają z imponującym rozmachem i w porównaniu z poprzednim zimowym oknem transferowym wykonali duży krok do przodu - przypomnijmy, że rok temu mający zastąpić Nemanję Nikolicia Tomas Necid został sprowadzony niespełna dwa tygodnie przed startem rundy wiosennej.

Trener Romeo Jozak nie kryje zadowolenia z dotychczasowych ruchów klubu i chwali swoich współpracowników i przełożonych za to, że pracują bez wytchnienia. W rozmowie z legia.com zdradził też, że Legia planuje kolejne transfery.

- Jestem z tego bardzo zadowolony, a wręcz niezwykle zadowolony. Nie cieszę się tylko z transferów, ale również z tego, jak zadziałał klub - od prezesa Dariusza Mioduskiego po wszystkich poniżej. Mieliśmy prywatną grupę na whatsappie, która nazywała się Legia Transfers. Było nas tam pięciu i rozmawialiśmy cały czas, nawet w Boże Narodzenie i Nowy Rok. Wymienialiśmy się informacjami, odkrywaliśmy kto jest dostępny, kto nie, kto wygląda lepiej, a kto gorzej, co robimy, a czego nie, więc jestem naprawdę zadowolony z działań klubu. Przedstawiałem rzecz jasna swoje pomysły, ale robił to każdy w zespole. Pokazaliśmy ambicję i zaangażowanie, więc bardzo mnie to cieszy. Czterech nowych zawodników uczestniczy w przygotowaniach od początku, jest jeszcze kilka potencjalnych celów transferowych, także z całą pewnością mogę być zadowolony - przyznał Chorwat.

Legioniści zakończyli urlopy w poniedziałek, a już w środę wylecą do Stanów Zjednoczonych, by wziąć udział w mocno obsadzonym towarzyskim turnieju Florida Cup. Mistrzowie Polski zagrają na Florydzie z ekwadorską Barceloną i kolumbijskim Atletico Nacional.

- Myślę, że to sytuacja, w której można tylko wygrać, zarówno jeśli chodzi o aspekt piłkarski, marketingowy jak i finansowy. Kiedy jakiś czas temu zostałem powiadomiony przez prezesa, że nasz obóz przygotowawczy może odbyć się na Florydzie, od razu odpowiedziałem tak. Nie dlatego, że spędziłem w Stanach część mojego życia. To przede wszystkim świetna okazja, żebyśmy mogli pobyć razem jako zespół, daleko od miejsca, gdzie zazwyczaj mieszkamy. Dzięki temu możemy coś zmienić i związać się ze sobą jeszcze bardziej. Myślę więc, że ten wyjazd to dobry pomysł - stwierdził Jozak.

Co będzie celem mistrzów Polski podczas zgrupowań na Florydzie i w hiszpańskim Benidormie, gdzie legioniści rozegrają trzy mecze kontrolne: z duńskim Silkeborg IF, czeską Viktorią Pilzno i chińskim Shanghai Shenxin.

- Testowanie nowych możliwości. Tak jak powiedziałem na spotkaniu z drużyną, sprawdzimy nowe wachlarze rozwiązań. Skupimy się na jednej koncepcji taktycznej, ale będziemy mieć też dla niej swojego rodzaju zaplecze na - nazwijmy to - nagłe wypadki. Tych pięciu meczów towarzyskich użyjemy, by dopracować wszystko w aspektach: team spirit, psychologicznym i piłkarskim - zakończył trener Legii.

ZOBACZ WIDEO Kołodziejczyk: Ekstraklasa nie weryfikuje żadnych umiejętności
Czy Legia Warszawa będzie wiosną mocniejsza, niż była jesienią?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×