Jak się okazało, kapitan reprezentacji Polski już w poprzednim tygodniu wiedział, że w pierwszej tegorocznej kolejce zabraknie go na boisku (Bayern zagra z Bayerem Leverkusen o godzinie 20:30). Mówił o tym w Katarze dziennikarzom "Bilda". Sprawa wypłynęła jednak dopiero w środę, napisał o niej "Kicker". Robert Lewandowski miał uraz rzepki w kolanie, do pełnego treningu wrócił dopiero teraz.
- Tak, nie będzie go składzie - potwierdza nam Philipp Kessler, dziennikarz z Monachium. - I to jest dobra decyzja dla jego zdrowia. Bayern nie powinien ryzykować, bo z tym kolanem byłoby tylko gorzej - dodaje.
Niemiec nie ma jednak wątpliwości, że absencja napastnika potrwa tylko jeden mecz i w następnej kolejce piłkarz będzie już do dyspozycji.
Problemy Lewandowskiego zaczęły się już dwa miesiące wcześniej i są efektem nadmiernej eksploatacji podczas rundy jesiennej. Wtedy to kapitan reprezentacji Polski nie miał w Bayernie Monachium wartościowego zmiennika. Ba, taka sytuacja trwała przez kilka sezonów, a najgorsze jest to, że szefostwo klubu nie widziało w tym problemu. Maszyna jednak musiała się w końcu zepsuć. Sam Lewandowski zaczął publicznie narzekać na przemęczenie.
Jego problem rozwiąże więc Sandro Wagner. W Bayernie w końcu poszli po rozum do głowy, zimą ściągnęli drugiego środkowego napastnika. To kapitalna informacja też dla nas. Za pół roku mamy mistrzostwa świata w Rosji, Lewandowski musi być zdrowy i wypoczęty.
- Zdecydowanie Robert może teraz więcej odpoczywać - nie ma wątpliwości dziennikarz "Bilda". - Bayern i Jupp Heynckess nie chcą już niczym ryzykować.
Robert Lewandowski po jesiennej części sezonu (17 kolejek) jest liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi. Strzelił 15 goli i o dwa trafienia wyprzedza Pierre'a-Emericka Aubameyanga z Borussii Dortmund.
ZOBACZ WIDEO Przepychanka w polu karnym - skrót meczu Chelsea FC - Arsenal Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
[color=#000000]
[/color]