Bartosz Kapustka: Jestem w idealnym miejscu, by się rozwijać

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski

Co ten Gary Lineker narobił wpisem na Twitterze po meczu z Irlandią Północną na Euro we Francji...

Nazwał mnie "cudownie utalentowanym 19-latkiem". Było to bardzo miłe, ale nie myślałem o tym dłużej niż jeden dzień. Raz spotkaliśmy się podczas gali w Birmingham. Przywitaliśmy się, powiedzieliśmy sobie dzień dobry. Nie było czasu ani warunków do rozmowy. Poza tym, nie było nawet o czym rozmawiać.

Teraz jest?

W meczu z Schalke (0:1) udowodniłem sobie, że mogę w Bundeslidze nie tylko grać, ale być zawodnikiem, który się w tych rozgrywkach wyróżnia. Z Wolfsburgiem (1:3) strzeliłem jednego z najważniejszych goli w moim życiu, wiele mi ta bramka dała. Poczułem, że wróciłem.

Jak będzie w rundzie rewanżowej? W spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt (1:1) wyszedł pan w pierwszym składzie.

Jestem zadowolony z pracy jaką wykonałem w zimowym, krótkim okresie przygotowawczym. Czuję się coraz lepiej i jestem pewien, że dostanę więcej szans w rundzie rewanżowej. Taki jest mój cel - grać regularnie, może nie od deski do deski, ale zawsze pojawiać się na boisku. W Hiszpanii pracowałem bardzo mocno i na tej podstawie mam prawo być optymistą. Jestem optymalnie przygotowany. Przychodząc do Freiburga byłem po różnych zawirowaniach, kontuzji. Teraz jestem pewny siebie.

W pierwszej części sezonu musiał pan głównie nadrabiać zaległości.

Musiałem dojść do formy. Rozmawiałem o tym z trenerem Christianem Streichem i spodziewałem się, że na początku nie będę grał. Pracowałem dużo nad grą w defensywie, podczas treningów kładłem nacisk na agresywność, więcej odbiorów. Myślę, że to poprawiłem. Jeżeli chodzi o umiejętności czysto piłkarskie, to od początku nie odbiegałem od reszty.

Trener przyznał w niemieckich mediach, że miał pan duże problemy z grą w defensywie.

Na początku, zaraz po transferze, miałem taką sytuację podczas treningu, że w jednej akcji odpuściłem atak, nie chciałem ryzykować kontuzji kolegi. Szybko zrozumiałem, że popełniłem błąd. W Polsce na treningach nie zawsze gra się na sto procent, wkłada tę nogę w sytuacjach stykowych. W Niemczech każdy trening jest jak mecz. Murawa musi się palić, musisz pokazywać w każdej akcji, że jesteś w stanie zaryzykować swoje zdrowie, by wywalczyć kilka minut w lidze.

We Freiburgu ma pan lepszy kontakt z trenerem?

Jest inny, taki, jaki mi odpowiada. Doceniam to, że trener ze mną rozmawia. Wiem dlaczego nie gram, co się ze mną dzieje. Szkoleniowiec się mną interesuje, na bieżąco udziela wskazówek. Daje mi jasno określone komunikaty, jak się zachowywać w danych sytuacjach.

W Leicester City nie chcieli podpowiadać?

W Leicester wyglądało to inaczej. Trener Claudio Ranieri nie prowadził rozmów. Był szefem, wychodził na trening i wszystko oglądał z boku. Każdy się skupiał na tym, na czym miał. Ja zdecydowanie wolę, gdy szkoleniowiec ma ze mną kontakt, porozmawia, krzyknie. Wiem wtedy na czym stoję, co mam poprawić, by być na poziomie Bundesligi. Freiburg to dobry klub dla młodego zawodnika, nie mogę na nic narzekać.

Nie można było od razu wybrać klubu słabszego, na pana miarę?

Nie było opcji, żeby rok temu doszedł do skutku inny transfer. Ludzie się zastanawiali, czy nie powinienem odejść z Cracovii do słabszego klubu, ale realia były trochę inne. Moja wartość po mistrzostwach Europy wzrosła, Cracovia oczekiwała za mnie więcej pieniędzy i nie każdy był w stanie tyle za mnie zapłacić. Z tego co wiem, Leicester City był jedynym klubem, który mógł od początku do końca sprostać oczekiwaniom Cracovii.

Pan w ogóle myśli w kategoriach: wrócę tam i im jeszcze pokażę?

Kiedyś, jeżeli będzie szansa, to chciałbym zagrać w klubie z Premier League.

Brzmi to tak, jakby nie miał pan na myśli Leicester City. Jest pan stamtąd wypożyczony do Freiburga do końca tego sezonu.

Zrobię wszystko, żeby Freiburg myślał o tym, by mnie tu zatrzymać. Dla mojego rozwoju byłoby to idealne wyjście.

Liczy pan na wyjazd na mistrzostwa świata w Rosji?

Stanie się to moim celem, jeżeli zrealizuje inne, małe cele, które sobie założyłem na najbliższy czas. Bardzo chciałbym pojechać na mistrzostwa, dlatego będę ciężko pracował by regularnie występować w klubie.

Czy Bartosz Kapustka zrobi karierę w jednej z pięciu najlepszych lig w Europie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×