Ligue 1: Olympique Lyon pokonał Paris Saint-Germain, cudowne gole w hicie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ross Kinnaird / Na zdjęciu: piłkarze Olympique Lyon
Getty Images / Ross Kinnaird / Na zdjęciu: piłkarze Olympique Lyon
zdjęcie autora artykułu

Olympique Lyon rzutem na taśmę pokonał Paris Saint-Germain 2:1, a w tym hitowym starciu padły przepiękne gole. Niewykluczone, że walka o mistrzostwo Francji jeszcze będzie gorąca.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaczęło się od ogromnego szoku. To była 2. minuta, Nabil Fekir wykonywał rzut wolny z narożnika boiska i gdy wszyscy - włącznie ze źle ustawionym Alphonsem Areolą - spodziewali się dośrodkowania, gwiazdor Les Gones uderzył w krótki róg i uradował trybuny.

Olympique szybko ułożył sobie mecz, a potem dość długo odpierał ataki wicemistrza Francji. Ten miał zresztą niemałe kłopoty. Przystąpił do gry bez kontuzjowanego Neymara, zaś Kylian Mbappe Lottin był tak poniewierany, że w końcu po zderzeniu z Anthonym Lopesem musiał opuścić boisko. W końcówce pierwszej połowy sprawy w swoje ręce wzięli jednak obrońcy PSG i wypracowali takiego gola, że na stadionie w Lyonie zapanowała cisza. Dani Alves zacentrował miękko w pole karne, nikt tego zagrania nie przeciął i potężną bombą do siatki trafił Layvin Kurzawa. Piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej części poprzeczki.

Asystujący Brazylijczyk schodził do szatni w roli bohatera, ale szybko zepsuł dobre wrażenie i po przerwie został wyrzucony z boiska. Najpierw ewidentnie sfaulował Tanguya NDombele, a potem tak ostro komentował decyzję sędziego Clementa Turpina, że ten wyjął z kieszonki czerwoną kartkę.

Zamiast walczyć o umocnienie się na pozycji lidera, piłkarze Unaia Emery'ego musieli zabezpieczyć tyły i w tych okolicznościach remis stał się dla nich korzystną zdobyczą. Inaczej było w przypadku Olympique, tyle że zespół gospodarzy początkowo nie miał pomysłu na dobranie się rywalowi do skóry. Niby atakował, lecz robił to bez ryzyka, obawiając się kontry. I wreszcie w 94. minucie, gdy wszyscy na stadionie godzili się z remisem, Memphis Depay wprawił kibiców Les Gones w ekstazę. Holender przytomnie zbiegł z lewego skrzydła przed pole karne, po profesorsku wypracował sobie dobrą pozycję, a potem oddał genialny strzał z 22 metrów. Piłka poleciała w okienko, a Areola tylko odprowadził ją wzrokiem.

To była bezcenna bramka i bezcenna wygrana dla Olympique, który dzięki niej awansował na 2. miejsce w tabeli, a do liderującego PSG traci osiem punktów. Kto wie, być może walka o mistrzostwo Francji jeszcze nie jest rozstrzygnięta.

Olympique Lyon - Paris Saint-Germain 2:1 (1:1) 1:0 - Nabil Fekir 2' 1:1 - Layvin Kurzawa 45+3' 2:1 - Memphis Depay 90+4'

Składy:

Olympique Lyon: Anthony Lopes - Rafael da Silva, Marcelo, Jeremy Morel, Ferland Mendy, Nabil Fekir, Lucas Tousart, Tanguy NDombele, Maxwel Cornet, Mariano Diaz (77' Bertrand Traore), Houssem Aouar (69' Memphis Depay).

Paris Saint-Germain: Alphonse Areola - Dani Alves, Marquinhos, Thiago Silva, Layvin Kurzawa, Marco Verratti (87' Javier Pastore), Giovani Lo Celso, Adrien Rabiot, Angel di Maria (61' Thomas Meunier), Edinson Cavani, Kylian Mbappe Lottin (36' Julian Draxler).

Żółte kartki: Ferland Mendy, Memphis Depay (Olympique Lyon) oraz Giovani Lo Celso, Marco Verratti, Edinson Cavani (Paris Saint-Germain).

Czerwona kartka: Dani Alves /57' za komentowanie orzeczeń sędziego/ (Paris Saint-Germain)

Sędzia: Clement Turpin.

ZOBACZ WIDEO Świetny powrót "Lewego" - skrót meczu Bayern - Werder [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Źródło artykułu:
Czy Olympique Lyon włączy się jeszcze do walki o mistrzostwo Francji?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
Bedo
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przy tym artykule nie napiszcie że sensacja , ale jak City przegrywa chociaż do końca połowy jedna bramka to już olbrzymią sensacja , niespodzianka i ..wie co jeszcze