Nie samym meczem, ale poszukiwaniami młodego kibica żyło Monachium po ostatnim gwizdku sędziego na Allianz Arenie. 12-letni Gabriel na żywo oglądał mecz Bayern Monachium z Werderem Brema (Bayern wygrał 4:2) podziwiał gole strzelane przez Roberta Lewandowskiego i Thomasa Muellera. Młody kibic na mecz przyjechał ze swoją starszą siostrą. Tuż po zakończeniu spotkania miał iść do toalety na trybunie północnej. I tyle go widziano.
Reakcja służb była - z tego co piszą Niemcy - błyskawiczna. Informacja o tym, że Gabriela nigdzie nie można znaleźć od razu rozprzestrzeniła się po mediach społecznościowych. A policja - jak podaje monachijski "TZ" - na poszukiwania wysłała helikopter i psy tropiące. Jeden z przyjaciół chłopaka w sieci prosił innych fanów o jakiekolwiek wskazówki.
Po godzinie 22 monachijska policja w końcu uspokoiła sytuację i napisała, że Gabriel jest już bezpieczny z rodzicami w domu.
Zur Info, der 12-jährige Junge, der kurzzeitig in der #AlianzArena während und nach dem Spiel #FCBSVW in #München vermisst wurde, ist wieder wohlbehalten zuhause bei seinen Eltern.
— Polizei München (@PolizeiMuenchen) 21 stycznia 2018
Jak pisze "TZ", początkowo nie wiadomo było, gdzie przez te ponad 4 godziny był kibic Bayernu. Ponoć, gdy nie mógł znaleźć siostry, sam ruszył w podróż do domu. Gabriel jest z Wolfratshausen, to miejscowość położona 50 kilometrów od Monachium.
ZOBACZ WIDEO Świetny powrót "Lewego" - skrót meczu Bayern - Werder [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Lewandowski odwiedził zaginionego chłopca i podarował mu GPS.
Bayern zakłada fundację dla zaginionych w trakcie powrotu z meczów.
W całych Niemczech Czytaj całość