Już w środę (24 stycznia) Polska pozna rywali w grupie Lidze Narodów. Nowe rozgrywki stworzone przez UEFA zastąpią w najbliższym czasie mecze towarzyskie, a także będą świetną okazją dla spotkań z czołowymi drużynami na Starym Kontynencie. Także dla Biało-Czerwonych. Ci trafili bowiem do pierwszej dywizji, właśnie z najlepszymi reprezentacjami w Europie.
Rozgrywki rozpoczną się jednak dopiero jesienią. Wcześniej kadrę czekają oczywiście mistrzostwa świata w Rosji. I oprócz wielkiego prestiżu imprezy oraz szansy na potężny sukces nasi piłkarze zagrają tam o nieporównywalnie większe pieniądze niż w Lidze Narodów.
Rosyjski turniej będzie bowiem rekordowy pod względem wysokości nagród finansowych dla drużyn, które osiągną tam sukces.
Za sam udział w rozgrywkach grupowych reprezentacje zarobią po osiem milionów dolarów. Wyjście z grupy i awans do 1/8 turnieju przyniesie kolejne cztery miliony. Ćwierćfinał mistrzostw świata zapewni każdej z zespołów jeszcze jeden dodatek w wysokości czterech milionów dolarów.
ZOBACZ WIDEO Świetny powrót "Lewego" - skrót meczu Bayern - Werder [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Z kolei czwarta drużyna mistrzostw otrzyma dodatkowe sześć mln, trzecia osiem, druga dwanaście, zaś mistrz świata zgarnie dodatkowe 22 miliony premii. W sumie najlepsza reprezentacja na MŚ w Rosji otrzyma łącznie 38 mln dolarów. To najwyższa nagroda w historii. Cztery lata temu w Brazylii Niemcy otrzymali o trzy miliony mniej. Mniejsze były także kwoty płacone za dotarcie do wcześniejszych faz rozgrywek.
Biało-Czerwoni zagrają więc o wielką kasę. Dobre zaprezentowanie się na rosyjskiej imprezie może im przynieść ogromne pieniądze. Dla porównania - UEFA za triumf w Lidze Narodów zapłaci najlepszej drużynie "jedynie" 7,5 mln euro, informuje dziennikarz katowickiego "Sportu", Adam Godlewski.
Za sam występ w rozgrywkach kadra zainkasuje jednak 1,5 mln euro. Do tego trzeba dołożyć premie oraz wpływy z praw telewizyjnych. Nowe rozgrywki mają się rozwijać z roku na rok, co przyniesie także coraz większe nagrody finansowe.