Trenerzy Gennaro Gattuso i Simone Inzaghi doczekali się powrotu swoich podstawowych napastników po kontuzji. Do jedenastki Milanu wskoczył Nikola Kalinić, natomiast do składu Lazio dołączył Ciro Immobile, lider klasyfikacji strzelców Serie A. Stoperzy po obu stronach boiska musieli spotęgować czujność, ponieważ w ich okolicy mogło być goręcej niż w poprzednim meczu ligowym.
W niedzielę Milan zwyciężył z Lazio 2:1. Podrażnił rzymian i było to widać gołym okiem. Początek pucharowego rewanżu wyglądał inaczej. Podopieczni Inzaghiego ruszyli do ataku, a większość akcji przeprowadzali z wykorzystaniem lewego skrzydła. Operował tam Jordan Lukaku zamiast Senada Lulicia. W 11. minucie Belg wypracował rzut rożny w pojedynku z Ignazio Abate i po dośrodkowaniu Rossoneri z trudem zatrzymali Luiza Felipe.
W 20. minucie po przechwycie Lucasa Leivy piłkę w polu karnym Milanu dostał Immobile. W swoim stylu wymanewrował obrońcę, ale nie zatrudnił Gianluigiego Donnarummy. Ciro nie trafił czysto w futbolówkę lewą stopą i chybił. Lazio marnowało więc swoje sytuacje podbramkowe, a Rossoneri w ogóle ich nie mieli. Przez 45 minut ich ofensywa polegała na posyłaniu bezpańskich dośrodkowań do Thomasa Strakoshy.
Ostatni kwadrans przed przerwą to jeszcze jeden szturm Lazio. Jego najważniejszymi wydarzeniami było niecelna główka Leivy i zaskakujące uderzenie Immobile z 25. metra w światło bramki. Gianluigi Donnarumma zachował czujność i dzięki jego interwencjom pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym. Rzymianie mieli czego żałować, ponieważ gol zdobyty szybko na wyjeździe mógł ustawić cały dwumecz.
ZOBACZ WIDEO Kolejne czyste konto Wojciecha Szczęsnego - zobacz skrót meczu Chievo Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Można było śmiało typować, że Milan zagra lepiej po przerwie. Gattuso przekazał podopiecznym wskazówki, a ci podeszli wyżej do rzymian. Na potwierdzenie lepszego okresu w grze gospodarzy Manuel Locatelli oddał uderzenie w 54. minucie, które zablokował Felipe. Niebawem Locatelli zwolnił miejsce w jedenastce gospodarzy Hakanowi Calhanoglu, na którego czekali kibice. Turek był motorem napędowym ataków Milanu w niedzielę.
Inzaghi przywrócił do działania najbardziej efektywny duet w swoim zespole. Do Immobile dołączył Luis Alberto. Hiszpan zmienił Felipe Andersona. W 62. minucie Ciro główkował groźnie po wrzutce Lukaku i przeciwnika ratował Donnarumma. Po tej sytuacji ponownie stroną przeważającą było Lazio. Trener łapał się za głowę po złych uderzeniach swoich zawodników. Lazio to najbardziej bramkostrzelna drużyna we Włoszech, ale trafianie do siatki w Mediolanie ją przerasta. W tym sezonie przez 270 minut zdobyła tylko jednego gola na przeklętym dla siebie stadionie.
W 75. minucie Milan mógł wymierzyć rzymianom karę za nieskuteczność. Zmiennicy Gattuso oddali dwa szalenie groźne uderzenia. Próbę Patricka Cutrone obronił Strakosha, a Hakan Calhanoglu nie dobił piłki go odsłoniętej w większości bramki. Rossoneri mieli w tym meczu mniej sytuacji podbramkowych, ale paradoksalnie zmarnowali najlepszą.
Rewanż 28 lutego w Rzymie. W drugim półfinale rywalizują Atalanta BC z Juventusem. Po spotkaniu w Bergamo zaliczkę 1:0 ma obrońca trofeum.
AC Milan - Lazio Rzym 0:0
Składy:
Milan: Gianluigi Donnarumma - Ignazio Abate, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Fabio Borini - Franck Kessie, Lucas Biglia, Manuel Locatelli (57' Hakan Calhanoglu) - Suso, Nikola Kalinić (83' Andre Silva), Giacomo Bonaventura (71' Patrick Cutrone).
Lazio: Thomas Strakosha - Martin Caceres, Luiz Felipe, Stefan Radu - Dusan Basta, Marco Parolo (76' Nani), Lucas Leiva, Sergej Milinković-Savić, Jordan Lukaku - Felipe Anderson (63' Luis Alberto), Ciro Immobile (83' Senad Lulić).
Żółte kartki: Borini (Milan) oraz Radu (Lazio).
Sędzia: Marco Guida.