W sobotę Grzegorz Krychowiak nie pojawił się choćby na ławce rezerwowych w starciu z Southampton. Polak miał opuchnięty mięsień uda po tym jak mocno nadepnął na niego Fernandinho. W środku tygodnia West Bromwich Albion grało z Manchesterem City i wówczas doszło do nieprzyjemnej dla Polaka sytuacji. Miało to miejsce na samym początku spotkania. Mimo to Krychowiak boisko opuścił dopiero w 35. minucie, kiedy nie był już w stanie kontynuować gry. Co więcej, Brazylijczyk nie zostanie ukarany przez Komisję Ligi, która uznała, że Fernandinho nie zrobił tego celowo.
Trudno w to uwierzyć, ponieważ pomocnik Man City znany jest ze swojej bardzo agresywnej gry, często nawet brutalnej. W poprzednim sezonie trzykrotnie był wyrzucany z boiska po czerwonych kartkach.
FA verdict on Man City player Fernandinho after Grzegorz Krychowiak 'stamp' He will not face retrospective action.
— Football Gifs (@FootieUTgifs) 1 lutego 2018
What is your thoughts on this? #MCFC #ManCity pic.twitter.com/w1BOzWufmN
Alan Pardew po przegranym meczu z Southampton (2:3) zabrał głos ws. Krychowiaka. - Myślę, że będzie do mojej dyspozycji - przyznał krótko. To samo tyczy się Kierana Gibbsa.
W następnym spotkaniu WBA zagra z Chelsea (w poniedziałek 12.02). W tabeli The Baggies są na ostatnim miejscu i mają cztery punkty straty do bezpiecznej strefy.
ZOBACZ WIDEO Demolka jakich mało! Siedem goli Juventusu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]