Wisła Płock - Zagłębie: kolejny triumf Nafciarzy. Jose Kante znowu z dubletem

PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: piłkarz Wisły Płock Jose Kante (z lewej) i Sasa Balic (z prawej) z KGHM Zagłębia Lubin
PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: piłkarz Wisły Płock Jose Kante (z lewej) i Sasa Balic (z prawej) z KGHM Zagłębia Lubin

Wisła Płock nie zwalnia tempa. Po ograniu 4:2 Górnika Zabrze, zawodnicy Jerzego Brzęczka pokonali 2:0 KGHM Zagłębie Lubin. Obie bramki dla gospodarzy zdobył Jose Kante.

O pierwszej połowie można by powiedzieć, że się odbyła. Tempo meczu było bardzo słabe, a okazji strzeleckich oglądaliśmy jak na lekarstwo. Przez pierwsze trzydzieści minut przy piłce utrzymywało się KGHM Zagłębie Lubin i w tym czasie stworzyło jedną sytuację. Filip Starzyński wyłożył piłkę Bartłomiejowi Pawłowskiemu, a ten zmarnował stuprocentową okazję, przenosząc futbolówkę ponad poprzeczką.

Później inicjatywę przejęła Wisła Płock, ale i gospodarze nie grzeszyli grą ofensywną. Nafciarze mieli jedną szansę, gdy Semir Stilić świetnie wypatrzył w polu karnym Jose Kante. Napastnik uderzył z pierwszej piłki, lecz fatalnie przestrzelił. Stilić szukał szczęścia jeszcze po rzucie wolnym, jednak nie zagroził bramce Miedziowych.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego ciosu płocczan. Stilić wypatrzył podaniem Konrada Michalaka, który szybko odegrał do Kante, a ten strzałem z pierwszej wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gospodarze po chwili mogli podwyższyć wynik. Po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Igor Łasicki i płaskim uderzeniem chciał zaskoczyć Dominika Hładuna. Golkiper Miedziowych zatrzymał jednak futbolówkę tuż przed linią bramkową.

Zagłębie odpowiedziało po około godzinie gry. Pawłowski wrzucił piłkę z rzutu rożnego i do strzału głową doszedł Arkadiusz Woźniak. Futbolówka nieuchronnie zmierzała do siatki, ale w ostatniej chwili wybił ją Adam Dźwigała.

W końcówce podopieczni Jerzego Brzęczka ukąsili po raz drugi. Arkadiusz Reca po szybkiej kontrze zagrał płasko do Kante, a ten rozstrzygnął losy tego spotkania. Po chwili Michalak miał jeszcze okazję w sytuacji sam na sam, ale trafił prosto w Hładuna. W doliczonym czasie gry Oskar Zawada też mógł wpisać się na listę strzelców, lecz jego próbę z najbliższej odległości zdołał zatrzymać golkiper gości.

Ostatecznie Wisła zwyciężyła 2:0 i znajduje się coraz bliżej ścisłej czołówki ligi. Tymczasem Zagłębie musi zacząć oglądać się za siebie, bowiem poważnie w oczy zaczyna im zaglądać druga ósemka.

Wisła Płock - KGHM Zagłębie Lubin 2:0 (0:0)
1:0 - Jose Kante 48'
2:0 - Jose Kante 87'
Składy:
Wisła Płock:

Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Igor Łasicki, Adam Dźwigała, Arkadiusz Reca - Damian Szymański, Dominik Furman - Konrad Michalak, Semir Stilić (88' Oskar Zawada), Giorgi Merebaszwili (80' Nico Varela) - Jose Kante (90' Damian Rasak).

KGHM Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Sasa Balić, Rafał Pietrzak - Filip Jagiełło, Adam Matuszczyk - Arkadiusz Woźniak (61' Krzysztof Janus), Filip Starzyński (62' Paweł Żyra), Bartłomiej Pawłowski - Jakub Mares (77' Patryk Tuszyński).

Żółte kartki: Kopacz (Zagłębie).
Sędzia:

Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów: 4011.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik jak rasowy napastnik. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]

Komentarze (0)