Serie A: zemsta Sampdorii Genua na Udinese. Uraz Bartosza Bereszyńskiego

Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu piłkarze Sampdorii Genua
Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu piłkarze Sampdorii Genua

Sampdoria Genua wygrała 2:1 z Udinese Calcio w 26. kolejce Serie A, więc zrewanżowała się za wysoką porażkę z września. Karol Linetty zagrał 90 minut, Bartosz Bereszyński nie dokończył meczu z powodu urazu, a Dawid Kownacki był rezerwowym.

Udinese Calcio znów pokazało kły kandydatowi do awansu do Ligi Europy. W rundzie jesiennej rozbiło go 4:0, a w rewanżu stworzyło pierwszą sytuację podbramkową. W 7. minucie Emiliano Viviano interweniował po strzale Jakuba Jankto. Także w kwadransie otwierającym mecz piłka trafiła w słupek Sampdorii Genua. Gospodarze wyglądali na równie zszokowanych jak we wrześniu i mieli dużo szczęścia, że było wciąż bezbramkowo.

W jedenastce Sampdorii byli Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Podobnie jak inni gospodarze zostali uświadomieni, że wygranie meczu nie będzie łatwe. Przeszkadzali mobilni, agresywni przyjezdni i sypiący na Genuę śnieg.

Sygnał do ataku dał gospodarzom Fabio Quagliarella. Najlepszy strzelec Sampdorii uderzył niecelnie z czystej pozycji, a w 21. minucie zatrudnił próbą z półdystansu Albano Bizzarriego. Jeszcze kilkakrotnie mierzył w kierunku bramki Udinese Calcio w pierwszej połowie, miał nadspodziewanie dużo swobody i powinien wykorzystać chociaż jedną swoją szansę. W 30. minucie Quagliarella znudził się strzelaniem i uruchomił genialnym podaniem Gianlucę Caprariego. Ten przegrał pojedynek z golkiperem.

Napastników zawstydził stoper. W 35. minucie gola na 1:0 dla Sampdorii strzelił Matias Silvestre. Defensor znalazł się w polu karnym przy okazji stałego fragmentu, dopadł do futbolówki po wstrzeleniu Gastona Ramireza i uderzył płasko do siatki. Wynik do przerwy radował kibiców w Genui. Gorszą informacją była kontuzja Ramireza, który nie dokończył pierwszej części.

ZOBACZ WIDEO Inter Mediolan męczył się z outsiderem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Pozbawiona najlepszego asystenta Sampdoria nie cofnęła się w drugiej połowie. O tym, ze przewaga gola nie jest bezpieczna, przypomniał w 56. minucie Seko Fofana. Pomocnik przeprowadził rajd i zakończył go strzałem w poprzeczkę. Nie minęła godzina i Udinese dwukrotnie trafiło w obramowanie. Nie zniechęciło się i dopóki miało szansę na zapunktowanie, atakowało.

Sampdoria przetrwała szturm gości, a w 83. minucie zmiennik Duvan Zapata zdobył gola na 2:0. Trafienie Kolumbijczyka musiało się podobać kibicom, ponieważ przebiegł 40 metrów po połowie przeciwnika i zakończył rajd eleganckim lobem do siatki. W tym momencie na murawie nie było Bereszyńskiego. Polak opuścił ją z powodu urazu, ale o własnych siłach. Udinese odpowiedziało tylko golem kontaktowym na 1:2 w doliczonym czasie.

Dzięki zwycięstwu Sampdoria jest na miejscu premiowanym awansem do Ligi Europy i może w niedzielę powiększyć przewagę nad najgroźniejszymi konkurentami Milanem oraz Atalantą BC. Rossoneri zagrają z AS Roma, a podopieczni Gasperiniego z Juventusem.

Sampdoria Genua - Udinese Calcio 2:1 (1:0)
1:0 - Matias Silvestre 35'
2:0 - Duvan Zapata 83'
2:1 - Matias Silvestre (sam.) 90'

Składy:

Sampdoria: Emiliano Viviano - Bartosz Bereszyński (85' Joachim Andersen), Matias Silvestre, Gianmarco Ferrari, Nicola Murru - Edgar Barreto, Lucas Torreira, Karol Linetty - Gaston Ramirez (44' Ricardo Alvarez) - Fabio Quagliarella, Gianluca Caprari (69' Duvan Zapata).

Udinese: Albano Bizzarri - Jens Stryger Larsen, Danilo (46' Gabriele Angella), Samir - Silvan Widmer, Seko Fofana, Andrija Balić (79' Svante Ingelsson), Antonin Barak, Ali Adnan - Rodrigo De Paul (65' Maxi Lopez) - Jakub Jankto.

Żółte kartki: Murru, Caprari (Sampdoria) oraz Stryger Larsen, Jankto (Udinese).

Sędzia: Antonio Damato.

[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)