Od sezonu 2018/19 w Lidze Mistrzów zajdą spore zmiany. UEFA nie zdecydowała się jednak pójść o krok dalej i wprowadzić również Video Assistant Referee (VAR). Jest już pewne, iż nie zostanie on wykorzystany w przyszłym sezonie Champions League.
Aleksander Ceferin na kongresie UEFA w Bratysławie przyznał, iż technologia wciąż jest w fazie testów i nie powinna jeszcze być częścią najważniejszych europejskich rozgrywek.
- Wokół niego jest wciąż za dużo zamieszania. Myślę, że nie ma już drogi odwrotu od VAR-u, ale najpierw musimy dokładnie przeszkolić sędziów i wyjaśnić kibicom kiedy może on być stosowany. To dobry projekt, ale nie powinniśmy się z nim przesadnie spieszyć - powiedział Ceferin, który chce najpierw obejrzeć funkcjonowanie systemu podczas mistrzostw świata w Rosji. - Obejrzyjmy mundial, a potem decydujmy dalej - dodał.
W czerwcu i w lipcu VAR przejdzie swój największy test. Prezydent FIFA Gianni Infantino jest przekonany, że wprowadzenie systemu powtórek to świetna decyzja. - Jeśli możemy zrobić coś, by upewnić się, że wyniki spotkań mistrzostw świata nie będą wypaczane przez arbitrów, to myślę, że naszym obowiązkiem jest to uczynić - tłumaczył.
Przypomnijmy, iż Video Assistant Referee w tym sezonie jest wykorzystywany między innymi w Serie A, Bundeslidze czy Lotto Ekstraklasie. Nowa technologia cały czas wzbudza wielkie emocje. Bardzo często również te negatywne.
- Nie podoba mi się system VAR. Mamy sędziego VAR, który nie widzi wszystkiego. Zawsze będą te dyskusje i dlatego nie cieszę się, że mamy ten system w Polsce. Strzelamy bramkę w 94 minucie i nie wiem czy mogę być szczęśliwy. Muszę czekać. To jest dla mnie cyrk - mówił po spotkaniu z Wisła Kraków trener Nenad Bjelica, czyli największy krytyk nowego systemu w Polsce.
ZOBACZ WIDEO Neymar opuścił boisko na noszach. PSG ograło OM [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]