Legia dzięki zwycięstwu zrównała się punktami z Jagiellonią Białystok. Trenerowi mistrzów Polski zależało, by jego zawodnicy przełamali się po wtorkowej porażce z drużyną z Podlasia (0:2).
- Musieliśmy się podnieść po okropnym spotkaniu z Jagiellonią, opanować emocje. Po tym meczu mieliśmy sporo rozmów, spotkań. Cieszyłem się, że za chwilę zmierzymy się z Lechem, a nie Termalicą. To dobry rywal na przełamanie - komentował Jozak.
Legia wygrała 2:1 po golu z rzutu karnego w 86. minucie. Strzelił go Michał Kucharczyk.- Jestem dumny, jak moja drużyna sobie poradziła. To były dobre derby: sporo błysku, napięcia, intensywności. Na końcu mieliśmy też dużo szczęścia. Wracamy na właściwą ścieżkę, reszta to kwestia szczegółów - przekonuje szkoleniowiec.
I trzyma kciuk za rozwój Nenada Bjelicy. Ze szkoleniowcem Lecha znają się między innymi ze szkoły trenerów w Chorwacji. Bjelica bronił pracy dyplomowej, a Jozak zasiadał w komisji. - To mój przyjaciel, człowiek, który dotrzymuje słowa. Gratuluję mu i życzę wszystkiego dobrego. W przyszłości to będzie bardzo dobry trener - kończy Jozak.
Lech, który nie wygrał na wyjeździe jedenastu spotkań z rzędu, traci do Legii pięć punktów.
ZOBACZ WIDEO Przykry powrót Arkadiusza Milika - skrót meczu SSC Napoli - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
do Bjelicy to jeszcze ci chłopie duzo brakuje.