Ostra krytyka Szymona Marciniaka. "Nie ma dla niego usprawiedliwienia"

Getty Images / Julian Finne / Szymon Marciniak pokazujący żółtą kartkę Alexowi Sandro
Getty Images / Julian Finne / Szymon Marciniak pokazujący żółtą kartkę Alexowi Sandro

- Nie ma usprawiedliwienia dla sędziego - tak błędy Szymona Marciniaka skomentował w angielskiej telewizji Frank Lampard. Polski arbiter w meczu Tottenham Hotspur - Juventus Turyn podjął kilka kontrowersyjnych decyzji.

Zarówno we włoskich, jak i angielskich mediach decyzje sędziego Szymona Marciniaka są szeroko komentowane. "La Gazetta dello Sport" zastanawia się, dlaczego w Lidze Mistrzów nie stosuje się technologi VAR. Z pewnością rozwiałaby ona wątpliwości dotyczące podyktowania rzutu karnego za faul Jana Vertonghena na Douglasie Coście.

Obrońca Tottenhamu Hotspur ostrym wślizgiem zatrzymał Brazylijczyka. Marciniak nie dopatrzył się jednak faulu. Gracze Juventusu Turyn protestowali i domagali się jedenastki, ale polski sędzia pozostawał niewzruszony. - Nie ma żadnego usprawiedliwienia. Jest kontakt między zawodnikami, to rzut karny - ocenił Frank Lampard.

- Dla mnie to był rzut karny. Sędzia znajdował się kilka metrów dalej i musi to zobaczyć. Blisko też był dodatkowy arbiter - grzmiał Steven Gerrard, który miał na myśli sędziego Pawła Raczkowskiego. Nie był to jedyny błąd Marciniaka. W pierwszej połowie nie zauważył również zagrania ręką w polu karnym gracza Juventusu.

"80 tysięcy ludzi na Wembley było pewnych, że sędzia podyktuje rzut karny po ataku Vertonghena na Coście. Po decyzji arbitra słychać było głośne odetchnięcie z ulgą" - napisał w relacji na żywo dziennikarz "The Sun". Wątpliwości nie mają również użytkownicy Twittera, którzy nie zostawiają na Marciniaku suchej nitki.

Ostatnie dni nie są łatwe dla polskiego sędziego. Po meczu Lotto Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa i Lechem Poznań (2:1) piłkarze tego drugiego klubu mieli do niego pretensje za podyktowanie jedenastki za zagranie ręką Wołodymyra Kostewycza. Gracz Lecha zarzekał się, że nie dotknął piłki. Marciniak nie skorzystał z systemu VAR, a Legia wykorzystała rzut karny. Tym razem nie podjął decyzji o karnym mimo ewidentnego faulu.

ZOBACZ WIDEO Złoty gol Dybali. Juventus Turyn ograł Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (37)
avatar
Roberto2710
10.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
W LM nie interesuje mnie jak Marciniak sędziował ale jedno jest pewne decyzja w meczu Legii z Lechem o przyznaniu rzutu karnego jak najbardziej uzasadniona 
Junior1981
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kupiony jak skarpety na rynku 
avatar
Miroslaw Giza
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
to napewno ten sędzia wybrany przez pis 
avatar
Le Bron
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co to znaczy nie skorzystal z systemu var choc mogl? Czyli mimo ze jest system i tak decyzja nalezy do sedziego haha kolejna furtka do tego zeby robili wałki :) i ze ludzie to jeszcze ogladaja. Czytaj całość
avatar
stachu76
8.03.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Akcje pana Marciniaka lecą w dół,najpierw nasza ekstraklasa a teraz mecz Ligi Mistrzów,najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych. Oj brzydko panie Szymonie,bardzo brzydko,zawiódł pan nie tyl Czytaj całość