Jakub Błaszczykowski w ubiegły wtorek wznowił trening z pełnymi obciążeniami po blisko czteromiesięcznej przerwie spowodowanej problemami z plecami, ale dobrym zdrowiem reprezentant Polski cieszył się tylko tydzień.
We wtorek 32-latek uczestniczył jedynie w grupowej rozgrzewce, a potem ćwiczył indywidualnie. "Kuba" ponownie miał poczuć ból w kręgosłupie i sztab medyczny Wilków zalecił mu mniej intensywny trening.
- W tego typu przypadkach lepiej, żeby piłkarz miał alternatywny program treningowy, niż miałoby się stać coś gorszego - stwierdził trener Wolfsburga, Bruno Labbadia.
Błaszczykowski jest niedysponowany już od 13 listopada minionego roku, kiedy w towarzyskim meczu z Meksykiem (0:1) wszedł do gry na ostatni kwadrans. Po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski zgłosił klubowym lekarzom uraz pleców.
Od ostatniego występu "Kuby" minęło już 121 dni - odkąd w grudniu 2014 roku wrócił do gry po zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie, tak długo jeszcze nie pauzował. To w ogóle druga najdłuższa spowodowana urazem przerwa w karierze Błaszczykowskiego - dłużej niedysponowany był tylko po wspomnianej kontuzji kolana (styczeń-grudzień 2014).
Przedłużająca się przerwa Błaszczykowskiego to na trzy miesiące przed mundialem bardzo zła informacja dla Adama Nawałki. Doświadczony skrzydłowy zagrał w każdym z 10 spotkań el. MŚ 2018 - równie często selekcjoner korzystał tylko z usług Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego.
ZOBACZ WIDEO Gwizdy na trybunach, kosmiczne pudło Rashicy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pozostaje jedynie Czytaj całość