Zawodnicy z Trójmiasta czekają na zwycięstwo od 1 grudnia ubiegłego roku (pokonali wtedy 3:1 Śląsk Wrocław), a po niepowodzeniu w stolicy Wielkopolski mają serię dziesięciu spotkań bez wygranej. Efekt? Dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.
- Nasze miejsce w tabeli to jakiś dramat - nie owija w bawełnę Dusan Kuciak. - Staram się nawet nie patrzeć na tę tabelę. Gdybym to robił, czułbym się jeszcze gorzej.
- Zdaję sobie sprawę i wszyscy w zespole wiemy, że obecny sezon jest dla nas przegrany. Teraz trzeba jakoś wyjść z tych kłopotów i utrzymać się w lidze. To dla nas obowiązek. Powinniśmy jak najlepiej przygotować się do rundy finałowej, a potem dobrze przepracować lato i w nowych rozgrywkach grać tak jak rok temu, gdy biliśmy się o mistrzostwo Polski. Nie jest to normalne, żeby Lechia Gdańsk walczyła o uniknięcie spadku - dodał słowacki bramkarz.
Z 28 spotkań obecnego sezonu Lotto Ekstraklasy, lechiści wygrali zaledwie sześć. Gorsza pod tym względem jest tylko zamykająca tabelę Sandecja Nowy Sącz, która ma cztery triumfy.
AS Monaco pokazało charakter w starciu z Lille OSC, udział Kamila Glika w akcji bramkowej