Los Incas wciąż radzą sobie bez swojego najlepszego piłkarza Jose Paolo Guerrero. Krótko przed meczem Peru z Chorwacją napastnik rozpoczął przygotowania do mundialu i wznowił treningi w swoim klubie Flamengo Rio de Janeiro, ale o stawkę nie zagra jeszcze przez półtora miesiąca. Tyle pozostało do końca półrocznej dyskwalifikacji Guerrero po wykryciu w jego organizmie dopingu.
Peru rozpoczęło mecz towarzyski tak jakby grało o stawkę. W jedenastce Ricardo Gareci było niewiele zaskoczeń. Nie zabrakło w niej Christiana Cuevy, Edinsona Floresa czy Jeffersona Farfana. Pod naciskiem wysokiego pressingu Los Incas drużyna z Europy panikowała. Właśnie skutkiem straty duetu Vedran Corluka i Ivan Strinić był gol na 1:0 dla Peru w 12. minucie. Jego autor Andre Carrillo strzelił zza pola karnego, a zmylić Danijela Subasicia pomógł delikatny rykoszet.
Spotkanie poprzedził pokaz zimnych ogni. O fajerwerki chciał zadbać później Farfan. Kompan z klubu Macieja Rybusa założył "sombrero" przeciwnikowi i strzelił nożycami obok słupka. Ponadto Subasić zmierzył się z uderzeniem Cuevy. Chorwaci odpowiedzieli w pierwszej połowie jednym celnym uderzeniem Ivana Rakiticia z rzutu wolnego. Zatrzymał je Carlos Caceda, który wystąpił w bramce Peru zamiast nieobecnego Pedro Gallese.
Krótko po przerwie kolejne ataki zespołu z Ameryki Południowej udokumentowane golem Edinsona Floresa na 2:0. Pomocnik Aalborg BK zakończył akcję indywidualną Farfana. Peruwiańczycy schowali się przed przeciwnikiem dopiero w ostatnim kwadransie, który musieli przetrwać w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Yoshimara Yotuna.
Chorwaci wyglądali źle, choć na murawie przebywali poza wspomnianym Rakiticiem też Luka Modrić, Marcelo Brozović, Ivan Perisić i Mario Mandzukić. Piłkarze z Primera Division oraz Serie A nie potrafili przejąć inicjatywy i zepchnąć przeciwnika pod własną bramkę. Selekcjoner zaczął zmieniać, ale nowi piłkarze tacy jak Mateo Kovacić, Andrej Kramarić czy Marko Pjaca nie obudzili zespołu. Chorwacja nie zdobyła gola również grając jedenastu na dziesięciu. Powinna to śmiało zrobić w 90. minucie, ale Caceda obronił strzał głową Kramaricia.
W drugim "nocnym" meczu Meksyk zwyciężył 3:0 z Islandią. Do bramki zespołu z kraju nordyckiego trafili Marco Fabian i dwukrotnie Miguel Layun. W przyszłym tygodniu Europejczycy wymienią się przeciwnikami i postarają się zaprezentować lepiej na tle południowców.
Peru - Chorwacji 2:0 (1:0)
1:0 - Andre Carillo 12'
2:0 - Edinson Flores 49'
Składy:
Peru: Carlos Caceda - Luis Advincula, Christian Ramos (72' Miguel Araujo), Anderson Santamaria, Miguel Trauco - Renato Tapia (84' Sergio Pena), Yoshimar Yotun - Andre Carillo (76' Pedro Aquino), Christian Cueva (64' Cristian Benavente), Edison Flores (67' Paolo Hurtado) - Jefferson Farfan (89' Raul Ruidiaz)
Chorwacja: Danijel Subasić - Sime Vrsaljko, Domagoj Vida, Vedran Corluka, Ivan Strinić - Ivan Rakitić, Marcelo Brozović (56' Mateo Kovacić) - Mario Mandzukić (80' Marko Pjaca), Luka Modrić, Ivan Perisić (77' Ante Rebić) - Nikola Kalinić (64' Andrej Kramarić)
Żółte kartki: Cueva, Yotun (Peru) oraz Brozović, Vrsaljko (Chorwacja)
Czerwona kartka: Yoshimar Yotun (Peru) /75' - za drugą żółtą/
Sędzia: Ismail Elfath (USA)
Meksyk - Islandia 3:0 (1:0)
1:0 - Marco Fabian 37'
2:0 - Miguel Layun 64'
3:0 - Miguel Layun 90'
ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie