Drugi garnitur Chorwacji dał do myślenia selekcjonerowi

Reuters / ANTONIO BRONIC / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Chorwacji
Reuters / ANTONIO BRONIC / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Chorwacji

Reprezentacja Chorwacji zwyciężyła z Meksykiem 1:0. Zaprezentowała się zdecydowanie lepiej niż w poprzednim meczu towarzyskim, choć zagrała w teoretycznie słabszym składzie.

Selekcjoner Zlatko Dalić mógł bez skrupułów sprawdzić zaplecze podstawowego składu na tle Meksyku, ponieważ w poprzednim, przegranym 0:2 meczu z Peru tacy piłkarze jak Danijel Subasić, Luka Modrić, Marcelo Brozović, Mario Mandzukić, Nikola Kalinić oraz Ivanovie Strinić i Perisić nie pokazali wiele wartościowego. Los Incas grali dynamiczniej, kreatywniej, ciekawiej.

Najbliżej gola w spotkaniu z Peruwiańczykami był Andrej Kramarić. Ten sam zawodnik zagroził Meksykanom w 12. minucie. Także w pierwszej połowie Ante Rebić zmarnował świetną pozycję i bardziej podał do bramkarza niż oddał strzał. Guillermo Ochoa musiał się bardziej wysilić w 40. minucie, kiedy jeden z przeciwników wpadł na pomysł przelobowania go. Drużyna Dalicia była lepszą wersją samej siebie, a nagroda przyszła w 62. minucie. Ivan Rakitić zdobył gola na 1:0 dokładnym strzałem z rzutu karnego.

Meksykanie tym razem bez błysku. Po godzinie przegrywali w statystyce strzałów celnych 1:4. Autorem tego jedynego uderzenia był Hirving Lozano, który generalnie robił najwięcej zamieszania na połowie przeciwnika. Ekipie ze strefy CONCACAF nie kleiła się gra, a na dodatek ponosiła straty personalne. Z powodu kontuzji opuścili boisko Nestor Araujo i Carlos Salcedo. Ostatecznie Meksyk nie odrobił strat i po zwycięstwie 3:0 z Islandią poniósł porażkę 0:1 z Vatreni. Publiczność wyraziła po tym występie dezaprobatę buczeniem.

Wspomniana reprezentacja Peru zwyciężyła tym razem 3:1 z Islandią. Przed powrotem na mundial po dekadach nieobecności drużyna Ricardo Gareci wygląda coraz lepiej, a warto pamiętać, że cały czas musi sobie radzić bez zdyskwalifikowanego lidera Jose Paolo Guerrero.

Los Incas wyszli na prowadzenie w 3. minucie, czyli jeszcze wcześniej niż w spotkaniu z Chorwacją. Ekipa z kraju nordyckiego wyrównała, ale druga połowa należała zdecydowanie do Peru. Dwubramkową przewagę wypracowali doświadczeni Raul Ruidiaz i Jefferson Farfan. Przy dwóch trafieniach asystował Miguel Trauco. Sprawdzani przez selekcjonera Islandii nowi gracze raczej nie zagrzeją miejsca w jedenastce. Gareca eksperymentował mniej, ale we właściwie funkcjonującym mechanizmie nie jest to wskazane. Peru jest przecież niepokonane od 16 listopada 2016 roku.

Meksyk - Chorwacja 0:1 (0:0)
0:1 - Ivan Rakitić (k.) 62'

Składy:

Meksyk: Guillermo Ochoa - Nestor Araujo (16' Diego Reyes, 46' Carlos Salcedo, 68' Edson Velazquez), Hugo Ayala, Hector Moreno - Jorge Hernandez, Omar Govea (46' Jesus Molina), Andres Guardado (60' Raul Jimenez), Rodolfo Pizarro (46' Miguel Layun) - Carlos Vela, Hirving Lozano, Javier Hernandez

Chorwacja: Lovre Kalinić - Sime Vrsaljko (35' Tin Jedvaj), Vedran Corluka (75' Zoran Nizić), Domagoj Vida, Josip Privarić - Ivan Rakitić (76' Duje Cop), Milan Badelj (45' Filip Bradaric) - Marko Pjaca (60' Marko Rog), Mateo Kovacić, Ante Rebić (72' Mario Pasalić) - Andrej Kramarić

Sędzia: Mario Escobar (Gwatemala)

Peru - Islandia 3:1 (1:1)
1:0 - Renato Tapia 3'
1:1 - Jon Fjoluson 22'
2:1 - Raul Ruidiaz 58'
3:1 - Jefferson Farfan 75'

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Musimy dużo poprawić

Komentarze (0)