W 2003 roku Cristiano Ronaldo odszedł ze Sportingu Lizbona i przeniósł się do Manchesteru United. Wtedy uznawany był za jednego z najzdolniejszych piłkarzy młodego pokolenia. Przez lata poprawiał swoje umiejętności i obecnie jest jednym z najlepszych graczy w historii piłki nożnej. Mimo wielu zajęć Portugalczyk nie zapomina o swoim byłym klubie.
"CR7" zaskoczył piłkarzy Sportingu wizytą w madryckim hotelu, gdzie zawodnicy lizbońskiego klubu przygotowywali się do ćwierćfinałowego starcia Ligi Europy przeciwko Atletico Madryt.
Zawodnicy Sportingu nie kryli euforii wizytą niespodziewanego gościa. Jeden z nich, 19-letni bramkarz Luis Maximiano, zamieścił na Instagramie fotografię z Ronaldo. "Najlepszy na świecie" - nazwał gracza Realu Madryt młody golkiper.
Ronaldo wspiera swój były klub w potyczce ze Atletico. Faworytem ćwierćfinałowej konfrontacji jest jednak Atletico. Klub ten rywalizuje z Realem o wicemistrzostwo Hiszpanii.
W Sportingu "CR7" grał od 12. roku życia. Zaledwie cztery lata później znalazł się w kadrze pierwszego zespołu ekipy z Lizbony. Manchester United kupił Ronaldo, gdy ten miał 18 lat. Wtedy Portugalczyk kosztował niemal 20 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO Nieprawdopodobne pudła Icardiego. AC Milan zremisował z Interem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]