Arka nie będzie przemotywowana na derbach. "Lejemy się po pyskach w szatni by spadła energia"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński

Arka Gdynia w ostatnim czasie zdobyła Puchar Polski, Superpuchar Polski i stała się zespołem środka tabeli. Do pełni szczęścia brakuje gdynianom zwycięstwa w derbach. Leszek Ojrzyński deklaruje, że zespół nie będzie przemotywowany.

Sobotnie derby Trójmiasta nie będą pierwszymi, w których na ławce trenerskiej Arki Gdynia zasiada Leszek Ojrzyński. - Tak się złożyło, że dobiega już prawie rok, kiedy jestem trenerem Arki i to już moje trzecie derby. Kto wie, może do trzech razy sztuka? Wcześniejsze dwa pojedynki przegraliśmy - w Gdańsku 1:2 i u siebie, kiedy straciliśmy gola po ostatniej akcji w meczu. Teraz jedziemy w pełni optymizmu, by pokazać się z lepszej strony i powalczyć o zwycięstwo. To ważne spotkanie, które może dać nam też lepsze miejsce w tabeli. Zawodnicy wiedzą, że trzeba dać z siebie bardzo dużo - powiedział trener klubu z północnej części Trójmiasta.

Gdynianie nie grają jedynie o prymat w Trójmieście, ale również o awans do czołowej ósemki. - To drugorzędna sprawa. W meczach derbowych, podobnie jak w pozostałych spotkaniach ligowych stawką są trzy punkty, później patrzy się na tabelę. Jak byśmy byli w innej sytuacji, to też wyszlibyśmy z pełną mobilizacją. Zawodników będziemy na to uczulać, nikt nie ma prawa odstawić nogi. Tylko wtedy można się cieszyć. Lechiści będą mieli tę samą sytuację. To niezła drużyna, a liczba punktów się tu nie liczy. Gramy w Gdańsku o to, by przywieść punkty do Gdyni - zapowiedział Leszek Ojrzyński.

Obecnie to Arka jest w tabeli wyżej od derbowego rywala, Lechii Gdańsk. Czy wobec tego to gdynianie są faworytami? - Nie ma faworyta w meczach derbowych, chyba że to derby Barcelony. Każdy wynik jest możliwy i trzeba być skoncentrowanym oraz zdyscyplinowanym. Tego wymaga sytuacja. W tabeli można teoretycznie wysnuć wniosek że to my jesteśmy faworytami, ale tak nie jest - przestrzegł Ojrzyński.

- Znamy historię, ale mówimy o sobotnim spotkaniu. Nie podsumowujmy sezonu, jesteśmy przed 30. kolejką i obie drużyny będą walczyły o pełną pulę. Lechia to bardzo dobry zespół mający wielu dobrych zawodników, mogących rozstrzygnąć spotkania. Piotr Stokowiec miał spokojny tydzień i jego zespół wygląda coraz lepiej z meczu na mecz. My się nie boimy - dodał trener Arki Gdynia.

Ostatnio drużyna z Gdyni była przemotywowana. Teraz ma się skupić na piłce nożnej. - Będziemy wyciągać wnioski. Zakładamy rękawice i lejemy się po pyskach w szatni by energia spadła i zagramy w innym stylu jak ostatnio u nas - zażartował Ojrzyński. - Gramy o to, by przejść do historii. W dziejach Ekstraklasy Arka w Ekstraklasie nie wygrała jeszcze nigdy z Lechią. Ubiegły sezon był dla nas fantastyczny, teraz też chcemy dać radość kibicom - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Nieprawdopodobne pudła Icardiego. AC Milan zremisował z Interem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Woj Góra
6.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jest jedna rzecz dla której warto żyć ... Lechia Gdańsk i nie liczy się nic ...