Przełamanie Lechii Gdańsk. Patryk Lipski: Widać już rękę nowego trenera

Patryk Lipski zagrał najlepszy mecz w barwach Lechii Gdańsk od wielu tygodni. W starciu z Arką Gdynia zaliczył dwie asysty i podobnie jak reszta zespołu, mógł odetchnąć z ulgą po wygranej 4:2. Pomocnik widzi już rękę Piotra Stokowca w grze Lechii.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Patryk Lipski WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Patryk Lipski
Piłkarze Lechii Gdańsk na derby wyszli niezwykle zdeterminowani i zagrali zgodnie z życzeniami kibiców. - To ważne zwycięstwo, bo nie wygraliśmy od 11 meczów i zapomnieliśmy jak to smakuje. Cieszymy się, ale koncentrujemy się już na kolejnym meczu z Arką Gdynia, który będzie w piątek. Radość jest krótka, a drużyna zasługuje na pochwałę. Pracujemy dalej - powiedział Patryk Lipski, pomocnik gdańskiego klubu.

- 4:0 do przerwy nie zdarza się zbyt często i tą drogą musimy iść, by od początku dominować nad rywalem. To pokazuje, że pierwsze bramki ustawiają mecz. W poprzednich meczach często to my traciliśmy jako pierwsi i często nie udawało się doprowadzić do remisu. O ile pierwsza połowa była prawie idealna, o tyle druga pokazała, że nie ma się co zachwycać i jest dużo do poprawy. Szkoda, bo mówiliśmy że zapominamy o wyniku. Głowy jednak ustawiliśmy tak, że musimy się cofnąć i to był błąd. Arka kontrolowała przebieg na boisku i strzeliła dwa gole. To nauczka na przyszłość - dodał.

W końcu ofensywny piłkarz zaznaczył swoją obecność na boisku. Miał spory wpływ w zdobycie dwóch goli. - Miałem dwie asysty, ale też jest w mojej grze dużo do poprawy. Zagrałem trzeci cały mecz z rzędu i z moimi siłami jest wszystko w porządku. Ważne dla mnie jest to, że zaczynam pomagać zespołowi - cieszył się Lipski.

Lechia przed derbami była na miejscu spadkowym. Trzy punkty były potrzebne gdańszczanom jak powietrze. - Ostatnio brakowało nam pewności siebie, co zawsze ma miejsce, gdy mecze kończą się naszą porażką. Liczę na przełamanie i na to, że pokażemy że nie zapomnieliśmy jak się wygrywa - zdeklarował Patryk Lipski.

Już w najbliższy piątek kolejne derby. Lechia jedzie do Gdyni po pełną pulę. - To fajna sytuacja. Zdążymy się zregenerować i udowodnić, że jesteśmy lepsi również wtedy, gdy Arka ma tyle samo czasu na wypoczynek i potwierdzić jeszcze raz wyższość nad rywalem z Trójmiasta. Widać już rękę nowego trenera i to, że jest to fachowiec. Czujemy to na treningach i uczymy się nowych rzeczy. Przygotowanie fizyczne jest coraz lepsze, trenujemy mocno i mi to pasuje - podsumował pomocnik klubu z północnej części Trójmiasta.

ZOBACZ WIDEO Derby Genui na remis, Karol Linetty z szansą na gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Czy w grze Lechii widać już rękę trenera Stokowca?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×