Wenezuela w żałobie. Członek sztabu reprezentacji zamordowany w biały dzień

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Piłka nożna
WP SportoweFakty / / Piłka nożna
zdjęcie autora artykułu

Wenezuela jest pogrążona w żałobie po morderstwie fizjoterapeuty piłkarskiej drużyny narodowej, Jesusa Guacarana. 30-latek został zastrzelony przez nieznanego sprawcę w biały dzień na jednej z ulic w Barquisimeto.

W tym artykule dowiesz się o:

Guacaran został zaatakowany po wyjściu z apteki. Według relacji świadków morderca podjechał do fizjoterapeuty na skuterze, a tuż po oddaniu śmiertelnego strzału oddalił się z miejsca zdarzenia.

Wenezuelskie media przedstawiają sytuację jak wykonanie wyroku - napastnik nie rozmawiał ze swoją ofiarą ani nie dokonał rabunku. 30-latek zmarł na miejscu, a sprawca nie został ujęty.

Śmierć Guacarana zszokowała piłkarzy reprezentacji Wenezueli. "Czuję ból i bezsilność, kiedy znów okazało się, że w moim kraju ludzkie życie nie jest nic warte. Dziękuję za wszystko, Guaca. Na zawsze zapamiętam radość, jaką zarażałeś innych" - napisał na Twitterze Salomon Rondon z West Bromwich Albion.

"Po raz kolejny zbrodnia zabiera nam wspaniałego człowieka. Zawsze będę pamiętał twój serdeczny uśmiech. Niech Bóg da siłę twojej rodzinie. NIGDY WIĘCEJ PRZEMOCY" - to reakcja Tomasa Rincona z Torino.

"Łączymy się w bólu z powodu śmierci naszego brata i fizjoterapeuty, Jesusa Alberto Guacarany Barriosa. Składamy jego rodzinie najszczersze kondolencje. RIP" - czytamy w komunikacie wenezuelskiego związku piłki nożnej.

Guaracana pracował nie tylko z pierwszą reprezentacją Wenezueli, ale również z kadrą U-20 i z piłkarzami klubu Deportivo Lara.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Trzygrosz54
13.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic o przypuszczalnych motywach. Po tych wszystkich info wydawało by się,że nie ma żadnych wrogów,a jednak .....