Skandal podczas derbów Stambułu. Mecz przerwany, trener Besiktasu w szpitalu!

PAP/EPA / SEDAT SUNA /  Senol Gunes
PAP/EPA / SEDAT SUNA / Senol Gunes

Latające butelki, zakrwawiona głowa trenera gości czy oddziały policji pilnujące szatni przyjezdnych - takie sceny rozegrały się w podczas półfinału Pucharu Turcji, w którym zagrały Fenerbahce i Besiktas. Meczu z powodu zamieszek nie dokończono.

Derby Stambułu przerodziły się w wojnę, która zamiast po 90 minutach, zakończyła się już po godzinie. Wszystko po tym jak trener Besiktasu, Senol Gunes, trafiony przedmiotami z trybun został zabrany do szpitala. Rannych było jednak więcej.

Po tym jak pierwszy półfinał zakończył się remisem 2:2, było pewne, że rewanż będzie przebiegał w niezwykle gorącej atmosferze. I rzeczywiście, już po półgodzinie gry, za bandycki faul, z boiska wyleciał Pepe z Besiktasu. To jednak było niczym w porównaniu do tego, co działo się na trybunach.

Podczas derbów wśród fanów zawsze ciśnienie sięga zenitu, ale tym razem sytuacja wymknęła się spod kontroli. Kibice Fenerbahce rzucali na murawę różne przedmioty, np. butelki czy zapalniczki, chcąc upolować znienawidzonego przez nich Ricardo Quaresmę.

Oberwał jednak słynny turecki szkoleniowiec gości Senol Gunes, który około 60. minuty dwukrotnie został raniony w głowę przedmiotami z trybun. Na murawę leciało wtedy wszystko, co było pod ręką pseudokibiców, łącznie z krzesełkami. Interweniowała policja, zdecydowano o przerwaniu meczu.

Trener gości został odwieziony do szpitala. Na ranach ma pięć szwów. Z krwawiącą głową schodził do tunelu także jego asystent, Erdinc Gultekin. Służby bezpieczeństwa musiały obstawić przejścia do szatni Besiktasu póki sytuacja się unormuje. Po meczu zatrzymano 15 osób.

W środę federacja zajmie się konsekwencjami. Bardzo możliwe, że Fenerbahce zostanie ukarane walkowerem.

ZOBACZ WIDEO Gol i owacja na stojąco dla Arkadiusza Milika. Sześć goli w meczu Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: