Nerwowo w Wolfsburgu. Rozzłoszczeni kibice chcieli rozmówić się z piłkarzami
VfL Wolfsburg, zespół Jakuba Błaszczykowskiego, spisuje się fatalnie w końcówce sezonu. "Wilkom" grozi spadek z Bundesligi lub baraże. Po porażce 1:4 w Lipsku nie wytrzymali kibice, którzy postanowili "powitać" piłkarzy wracających z meczu.
Kibice Wolfsburga, którzy wybrali się do Lipska, zwyzywali piłkarzy po kolejnym niepowodzeniu (co widać na powyższym zdjęciu). Ale na tym sprawa się nie zakończyła. Na powracającą z meczu drużynę czekała pod Volkswagen-Areną w Wolfsburgu ok. 300-osobowa grupa fanów. - Chcieli się rozmówić z zespołem - informuje "Bild".
Ostatecznie do tego nie doszło. Po konsultacji z policją autokar, którym podróżował m.in. Jakub Błaszczykowski (Polak był w sobotnim spotkaniu w Lipsku rezerwowym), nie wrócił na klubowy parking. Drużyna została skierowana w inne miejsce. Nieoficjalnie: na teren akademii piłkarskiej VfL Wolfsburg.
- Piłkarze zostali odebrani przez partnerki, przyjaciół albo skorzystali z taksówek. Natomiast ich samochody pozostały przed stadionem - czytamy w niemieckim tabloidzie.
VfL Wolfsburg wygrał tylko jeden mecz w ostatnich dziesięciu kolejkach Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO Bayern wygrał, Lewandowski trafił, ale trener na podziękowanie nie zasłużył [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]