Serie A: Juventus mistrzem Włoch. Wojciech Szczęsny pomógł potwierdzić prymat

Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Paulo Dybala (z lewej) i Radja Nainggolan (z prawej)
Getty Images / Paolo Bruno / Na zdjęciu: Paulo Dybala (z lewej) i Radja Nainggolan (z prawej)

Bezbramkowy remis w meczu z Romą zagwarantował mistrzostwo Włoch piłkarzom Juventusu. Swój sezon w klubie podsumował czystym kontem Wojciech Szczęsny. Polak przeszedł do historii, zdobywając tytuł z Juve.

Wojciech Szczęsny ponownie dostał szansę zaprezentowania się na tle byłego klubu. W rundzie jesiennej musiał się mocno napracować, żeby zachować czyste konto i obronić skromne prowadzenie Bianconerich. Popisał się dwiema fenomenalnymi interwencjami. Jedną po uderzeniu Stephana El Shaarawy'ego, a drugą w sytuacji sam na sam z Patrikiem Schickiem.

W pierwszej połowie rewanżu Szczęsny nie napracował się. Owszem był kilkakrotnie w centrum uwagi, ale przez 45 minut obie jedenastki było stać na zaledwie jedno celne uderzenie. Po przeciwnej stronie boiska Alisson zmierzył się z kilkoma wstrzeleniami, przede wszystkim Paulo Dybali, ale żadne z nich nie zasługiwało na miano niebezpiecznego. Zawodnikom nie można było zarzucić braku chęci, odpowiadali akcją na akcję, tyle że większość ataków kończyła się przed linią pola karnego.

Brakowało w atakach obu drużyn czegoś niekonwencjonalnego, szybszego niż zwykle i mniej przewidywalnego. Na zegarze wybiła godzina rywalizacji, a w statystyce strzałów celnych był nadal jeden. To jeden z tych "hitów" Serie A, o których lepiej zapomnieć zanim cokolwiek zapisze się we wspomnieniach. Ważniejszy był jego efekt niż przebieg.

Juventus został mistrzem Włoch po raz siódmy z rzędu. W tym sezonie dominację Bianconerich w calcio próbowało złamać SSC Napoli, przez co droga turyńczyków po trofeum nie była szeroka i prosta. Długo liderowali Azzurri, a po niedawnym zwycięstwie w Turynie zmniejszyli swoją stratę do faworyta do zaledwie punktu. Na finiszu mocniejsza okazała się jednak ponownie drużyna Massimiliano Allegriego.

ZOBACZ WIDEO Cztery bramki w meczu Crotone z Lazio. Niedosyt rzymian [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wojciech Szczęsny zdobył swoje drugie trofeum w Italii. Przez dwa lata spędzone na zasadzie wypożyczenia z Arsenalu do Romy nie udało mu się wywalczyć żadnego lauru. Po przeprowadzce do Juventusu zgarnął mistrzostwo oraz Puchar Włoch. Na krajowym podwórku Stara Dama nie zatriumfowała jedynie w pojedynku o Superpuchar Włoch z Lazio.

AS Roma - Juventus 0:0

Składy:

Roma: Alisson - Alessandro Florenzi, Federico Fazio, Juan Jesus, Aleksandar Kolarov - Lorenzo Pellegrini (73' Maxime Gonalons), Daniele De Rossi (82' Kevin Strootman), Radja Nainggolan - Cengiz Under (81' Patrik Schick), Edin Dzeko, Stephan El Shaarawy

Juventus: Wojciech Szczęsny - Mattia De Sciglio, Andrea Barzagli, Daniele Rugani, Alex Sandro - Sami Khedira, Miralem Pjanić - Federico Bernardeschi (67' Douglas Costa), Paulo Dybala, Mario Mandzukić (82' Rodrigo Bentancur) - Gonzalo Higuain

Żółte kartki: Nainggolan (Roma) oraz Pjanić, Alex Sandro (Juventus)

Czerwona kartka: Radja Nainggolan (Roma) /68' - za drugą żółtą/

Sędzia: Paolo Tagliavento

[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (3)
avatar
Krzysztof Honzła
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielki mecz Szczęsnego,litości wy żałosne redaktorki,po co tak du,,,lizać Wojtkowi.Cały mecz chłopak wynudził się w bramce bo mecz był nudny i bezbarwny a napinacze z wp jak zwykle zero pojęcia Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sezon ligowy prawie skończony. Mistrzostwo przyklepane. Szczęsny rok cierpliwie odczekał w cieniu Buffona. No to zobaczymy teraz czy Juventus wywiąże się ze swojej części umowy i uczyni Szczęsn Czytaj całość
avatar
Ricciardo
13.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wojtuś. Miało być dziś na czysto i było.
Grande Juve! Ładny dublet :)