Taka propozycja jest wynikiem zamieszania związanego z ewentualnym wręczeniem pucharu i medali piłkarzom Legii za zdobycie mistrzostwa Polski. Jeżeli drużyna Deana Klafuricia nie przegra w ostatniej kolejce z Lechem, po raz trzeci z rzędu sięgnie po tytuł najlepszego klubu w kraju. To niespodzianka. Nigdy wcześniej nikt z takiego powodu nie próbował zmieniać gospodarza meczu.
We wtorek o godz. 13.30 odbyła się w tej sprawie telekonferencja z udziałem przedstawicieli obu klubów i Ekstrakalsy SA. Na stronie "Legia.net" czytamy o szczegółach:
"Wszystkie zainteresowane strony wymieniły argumenty, przeanalizowały ewentualne zagrożenia, dały sobie czas na podjęcie ostatecznych decyzji. Jednak mało prawdopodobne jest, aby w przypadku zdobycia mistrzostwa Polski dekoracja odbyła się przy Bułgarskiej. Wszystko z powodu obaw o bezpieczeństwo uczestników."
Portal "Legia.net" informuje, że jeżeli spotkanie odbędzie się tak jak pierwotnie założono, czyli w Poznaniu, i drużyna wywalczy mistrzostwo Polski, to jej piłkarze wrócą do Warszawy samolotem, żeby jak najszybciej świętować mistrzostwo z kibicami w centrum miasta.
Legia ma obecnie trzy punkty przewagi nad Jagiellonią i potrzebuje remisu w ostatnim meczu do wywalczenia mistrzostwa Polski. Jeżeli jednak przegra z Lechem, a Jagiellonia pokona na własnym stadionie Wisłę Płock, to tytuł wywalczy drużyna z Białegostoku.
ZOBACZ WIDEO Fulham Londyn w finale baraży o Premier League [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]