Koszmar Santiago Cazorli trwał kilkanaście miesięcy. Ostatnie problemy zaczęły się w październiku 2016 roku, kiedy zerwał ścięgno Achillesa. Dwa miesiące później pomocnik przeszedł pierwszą operację ścięgna w prawej stopie. Zabieg przebiegł sprawnie, lecz wkrótce pojawiły się nieoczekiwane problemy. Rana nie została w pełni zaleczona i powstało zakażenie. Konieczna była długotrwała kuracja antybiotykowa. Łącznie w swojej karierze przeszedł dziewięć operacji.
Po 18 miesiącach obfitujących w masę problemów, Cazorla w maju dostał zielone światło na powrót do sportu. Nie zdążył wrócić na boiska Premier League, a wygasający kontrakt z Arsenal FC nie został przedłużony. Pomocną dłoń pomocnik otrzymał od działaczy Villarreal CF, którzy pozwolili mu trenować z drużyną.
- Cazorla is back home - napisała oficjalna strona internetowa klubu. - Santi rozpocznie 9 lipca z drużyną okres przygotowawczy. Zawodnik ma spokojnie wracać do zdrowia po operacji ścięgna Achillesa - czytamy w komunikacie.
Hoy tenemos una cosa muy especial que contaros porque es la hora de volver a ver a alguien muy querido por los groguets... ¡Bienvenido de nuevopic.twitter.com/QbBw5XWp8v
— Villarreal FC (@VillarrealFC) 5 czerwca 2018
Pomocnik ma szansę wrócić do poważnej piłki. W przeszłości w barwach hiszpańskiego klubu rozegrał łącznie 241 meczów, w których zdobył 34 bramki oraz zaliczył 35 asyst. W Arsenalu natomiast zagrał 180 spotkań.
Cazorla wystąpił również w 78 spotkaniach reprezentacji Hiszpanii. Zadebiutował w niej 10 lat temu.
ZOBACZ WIDEO Tak Nawałka ogłosił swoje decyzje kadrowiczom. Kulisy ze zgrupowania reprezentacji