[tag=20821]
Keylor Navas[/tag] nie może spać spokojnie, bo coraz częściej hiszpańskie media donoszą, że Real Madryt szuka człowieka, który go zastąpi. W minionym sezonie Kostarykaninowi zdarzały się błędy, a "Królewscy" chcą mieć w bramce człowieka, który zagwarantuje większą jakość. Dlatego co chwilę przymierzani są nowi zawodnicy na tę pozycję.
Jeszcze niedawno faworytem był David de Gea, ale dziś wygląda na to, że nie ma już takiego tematu. Na głównego faworyta wyrósł Alisson, który ma za sobą świetny sezon w Romie. Teraz jednak portugalski dziennik "A Bola" donosi o zainteresowaniu Janem Oblakiem.
Słoweniec jest graczem Atletico Madryt, gdzie wyrósł na jedną z najważniejszych postaci. Dlatego klub nie chce oddać lekką ręką 25-letniego bramkarza. Problem polega na tym, że Oblak ma wpisaną w kontrakcie klauzulę odstępnego.
Wystarczy, że Real zdecyduje się na zapłacenie 100 mln euro i będzie mógł pozyskać reprezentacja Słowenii. Wszystko teraz zależy do tego, czy "Królewscy" wyłożą pieniądze na stół i czy sam bramkarz będzie zainteresowany takim transferem.
Oblak ma jeszcze jedną opcję. Liverpool FC szuka bramkarza, który zastąpi Lorisa Kariusa i także jest zainteresowana Słoweńcem. Brytyjskie media jednak donoszą, że transfer nie dojdzie do skutku, bo "The Reds" nie chcą płacić tak dużo za zawodnika na tej pozycji.
ZOBACZ WIDEO Peszko i Jędrzejczyk jadą na mundial. Janisz: Nigdy nie zawiedli Nawałki, pracowali dobrze, a szatni się nie rozbija