Kibice, eksperci i media nie zostawiły na Peszce suchej nitki po tym, jak uczestnik mundialu w Rosji w bezmyślny sposób sfaulował Novikovasa. Za to brutalne zagranie został ukarany czerwonym kartonikiem i może się spodziewać, że zostanie zawieszony przez Komisję Ligi.
- Chciałbym się odnieść i zarazem przeprosić za wczorajszy faul w meczu z Jagiellonią!
Frustracja, którą przeżywałem po fatalnych MŚ oraz krytyka jaka na mnie spadła przez ostatnie tygodnie, wpłynęła na mnie bardziej niż myślałem. Chciałem szybko wrócić do gry w Lechii, a okazało się, że nie jestem gotowy emocjonalnie - obwieścił "Peszkin" na Instagramie.
- Niektórzy odbiorą to jako zwykły wpis, jednak bardzo to przeżywam, co zrobiłem.
W szczególności chciałbym przeprosić Arvydasa Novikovasa, całą Jagiellonię Białystok i całą Lechię Gdańsk oraz wszystkich, których zawiodłem - kontynuował pomocnik Lechii.
- Teraz przyjdą konsekwencje, których nie potrzebowałem, ale obiecuję sobie i moim kibicom, że wrócę i pokażę moje dobre cechy na boisku i poza nim. Będę pracował nad sobą, żeby takie sytuacje nigdy się nie powtórzyły! - dodał na zakończenie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Deschamps zapanował nad kadrą. "Francuzi często mieli problem z przerośniętym ego"