Mocne oświadczenie Cracovii ws. Miroslava Covilo. Klub wyłożył kawę na ławę i skompromitował piłkarza

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Miroslav Covilo
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Miroslav Covilo

Cracovia postanowiła ze szczegółami przedstawić historię sporu z Miroslavem Covilo. Po publikacji klubu Serb znalazł się w bardzo niekorzystnej sytuacji i stracił w oczach kibiców, którzy dotąd stali za nim murem.

Konflikt między Miroslav Covilo a władzami klubu wybuchł kilka tygodni temu, ale światło dzienne ujrzał dopiero w weekend. Po sobotnim spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (1:3) piłkarz przyznał, że zrezygnował z pełnienia funkcji kapitana zespołu, ponieważ "nie chciał pozwolić niektórym ludziom, żeby kręcili nim jak debilem". Więcej o tym TUTAJ.

W odpowiedzi na te słowa klub ogłosił na Twitterze, że Covilo "chce za darmo odejść do Lugano i niesportowym zachowaniem wymusza tę decyzję na władzach klubu", a piłkarz na Facebooku poinformował, że to nieprawdziwe informacje. W poniedziałek Serb miał się szerzej wypowiedzieć w sprawie, ale klub z Kałuży 1 go uprzedził.

Cracovia wydała oświadczenie, w którym ze szczegółami przedstawia historię sporu. Władze Pasów ujawniły szczegóły z kolejnych kontraktów podpisywanych przez piłkarza i poinformowały, że Covilo uciekł się do szantażu, próbując wymusić zgodę na odejście do Szwajcarii. Piłkarz został też oskarżony o złamanie przepisów FIFA.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka na tle innych polskich selekcjonerów. "W historii to jest trener jeden z wielu"

"Miroslav Covilo podpisał dwuletni kontrakt z Cracovią w sierpniu 2014 roku. W kwietniu 2015 roku Covilo podpisał nowy kontrakt z Cracovią obowiązujący do czerwca 2018 roku, otrzymując jednorazowo 24 000 euro oraz podwyżkę w wysokości 3 000 euro miesięcznie. W czerwcu 2016 roku Covilo podpisał kolejny aneks do kontraktu który został przedłużony do czerwca 2020 roku za co otrzymał jednorazowo 50 000 euro" - czytamy.

"W czerwcu 2018 roku zawodnik zgłosił do trenera i zarządu klubu, że ma bardzo dobrą ofertę z innego klubu i chce odejść z Cracovii. W rozmowie z trenerem Probierzem Covilo powiedział, że w przypadku braku zgody na odejście z Cracovii nie będzie dalej trenował, nie pojedzie na obóz i zakończy karierę sportową.

Mając na uwadze rolę, jaką zawodnik pełnił w zespole i to, że klub chciał zatrzymać tak ważnego piłkarza dla drużyny, prezes Cracovii Janusz Filipiak spotkał się z Miroslavem Covilo i zaproponował mu kolejną podwyżkę w ramach obowiązującego kontraktu w wysokości 2 000 euro miesięcznie plus kolejne 2 000 euro w bonusach, a także zatrudnienie w klubie po zakończeniu kariery. Zawodnik upierał się przy rozwiązaniu kontraktu i odejściu z klubu za darmo" - zdradza Cracovia.

"Pomimo dążenia władz Cracovii do podpisania aneksu z podwyżkami, przedstawiciele FC Lugano w dalszym ciągu kontaktowali się z klubem, twierdząc, że zawodnik chce do nich przejść i nie chce być w Cracovii.

18.07.2018 roku w rozmowie telefonicznej dyrektor FC Lugano Giovanni Manna powiedział, że przekazał agentom Covilo, że Lugano podpisze z nim kontrakt, jak rozwiąże kontrakt z Cracovią. Dodatkowo potwierdził, że bezpośrednio rozmawiał z zawodnikiem. Tym samym potwierdził, że zawodnik złamał przepisy FIFA, gdyż pomimo ważnego kontraktu bez zgody Cracovii ustalał warunki kontraktu z FC Lugano" - podnosi klub z Kałuży 1.

Komentarze (18)
avatar
14MP 19PP
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Człowieku, ty nie wiesz, o czym piszesz. Mój 11-letni siostrzeniec nie wymyśliłby czegoś tak głupiego. 
henio1395
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
14MP 19PP
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ręce opadają... 
Eric Getting
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Tak, i uważam, że krakowianie nie powinni Covilo robić problemu z odejściem do szwajcarskiego klubu Lugano, jeżeli Miroslav nie chce u nich już grać. Nie wolno z człowieka i zawodnika robić wię Czytaj całość
Eric Getting
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeżeli Covilo zgłaszał władzom Cracovii i trenerowi Probierzowi, że chce odejść z Cracovii to powinni się dogadać, a nie skakać sobie do oczu.