Coraz gorsza sytuacja Łukasza Teodorczyka. Nowy napastnik Anderlechtu skompletował hat-trick w debiucie
Droga Łukasza Teodorczyka do wyjściowego składu Anderlechtu wydłuża się z dnia na dzień. W meczu 1. kolejki Jupiler Pro League Fiołki pokonały 4:1 KV Kortrijk, a trzy bramki dla nich zdobył Ivan Santini, nowy konkurent Polaka.
Polak usłyszał od dyrektora sportowego Luca Devroe'a, że musi odejść z Anderlechtu, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Jego odejście z wicemistrza Belgii nie jest jednak przesądzone, bo na razie nie zainteresował się nim żaden klub, który mógłby zaproponować mu równie atrakcyjne wynagrodzenie (1,5-2 mln euro rocznie) co Fiołki.
Teodorczyk na razie został w Anderlechcie i zamierza przekonać do siebie trenera Heina Vanhaezebroucka. Jednakże już na starcie znalazł się w niekorzystnym położeniu. Sprowadzony latem za 3 mln euro z SC Caen Ivan Santini zaczął przygodę z Fiołkami od skompletowania hat-tricka. Chorwat jest pierwszym od 1951 roku zawodnikiem Anderlechtu, który okrasił debiut zdobyciem trzech bramek.
Pozyskując Santiniego, klub Teodorczyka postawił na napastnika, który jest gwarantem kilkunastu trafień w sezonie. W latach 2013-2016 Chorwat z powodzeniem występował w KV Kortrijk i Standardzie Liege, dla których zdobył w belgijskiej ekstraklasie 37 bramek. Z kolei w dwóch ostatnich sezonach strzelił dla Caen 26 goli we francuskiej Ligue 1.
ZOBACZA WIDEO Jerzy Brzęczek wyjaśnił kontrowersyjną nominację. "Andrzej popełnił błąd"Według belgijskich mediów docelowo, to właśnie Szwed ma być pierwszym wyborem trenera Vanhaezebroucka, a Santini ma być jego zmiennikiem. "Teo", o ile zostanie w Anderlechcie, ma być dopiero trzecim napastnikiem w hierarchii.