Polak, grający w Luksemburgu, dosadnie o Legii: W czwartek było mi wstyd

Getty Images / Piotr Kucza / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
Getty Images / Piotr Kucza / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

W pierwszym meczu III rundy kwalifikacji Ligi Europy Legia skompromitowała się u siebie. Warszawianie przegrali 1:2 z luksemburskim F91 Dudelange. Michał Augustyn, na co dzień grający w tamtejszej lidze, skrytykował piłkarzy stołecznej drużyny.

- Muszę przyznać, że cieszę się, że obecnie przebywam w Polsce. Gdybym był w Luksemburgu, koledzy z zespołu pewnie dzisiaj śmialiby się ze mnie. W czwartek było mi wstyd - bez ogródek przyznał zawodnik luksemburskiego FC 47 Bastendorf dla portalu sport.tvp.pl.

W Polsce przegrana Legii Warszawa z Football 1991 Dudelange odbiła się szerokim echem. Zupełnie inaczej niż w Luksemburgu.

- Nie ma jakiegoś wielkiego święta. Na meczach maksymalnie pojawia się tysiąc osób, więc kto miałby biegać po ulicach i się cieszyć? Oczywiście, to duży sukces, ale wszyscy zachowują spokój, bo wiedzą, że jest jeszcze rewanż - zaznaczył Michał Augustyn.

Mimo że mistrz Polski w bardzo słabym stylu przegrał u siebie, to nie stracił jeszcze zupełnie szans na awans do IV rundy kwalifikacji. Wbrew pozorom warszawianie mogą jeszcze wrócić do gry. Potrzebne jest jednak spełnienie jednego warunku.

- Wiele zależy od mentalności Luksemburczyków. Wystarczy wspomnieć niedawny mecz Luksemburga z reprezentacją Francji w eliminacjach mundialu, który zakończył się bezbramkowym remisem. Wszystko jest w ich głowie. Mentalnie nie są zbyt mocni. Jeśli szybko stracą bramkę, mogą wysoko przegrać - podkreślił Augustyn.

Tym samym podopieczni Aleksandra Vukovicia powinni w Luksemburgu jak najszybciej strzelić bramkę. Wówczas odrobienie strat będzie jeszcze realne. Początek rewanżowego meczu Dudelange z Legią zaplanowano na czwartek 16 sierpnia na godzinę 20:00.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękne trafienie Roberta Lewandowskiego

Źródło artykułu: