Miroslav Covilo igra z Cracovią. Dezerter zagrał w sparingu FC Lugano

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Miroslav Covilo
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Miroslav Covilo

Miroslav Covilo wciąż jest zawodnikiem Cracovii, ale od blisko miesiąca bez zgody krakowskiego klubu trenuje z FC Lugano, a w środę dezerter wystąpił nawet w grze kontrolnej zespołu Guillermo Abascala.

Przypomnijmy w telegraficznym skrócie, że pod koniec lipca Cracovia wstępnie porozumiała się z FC Lugano w sprawie warunków transferu Miroslav Covilo i zgodziła się nawet na to, by piłkarz udał się do Szwajcarii na badania medyczne przed podpisaniem kontraktu. Do transferu 32-latka jednak nie doszło, ponieważ kluby nie wypracowały ostatecznego porozumienia.

Covilo przebywał w Lugano w trakcie urlopu, na który został wysłany, kiedy światło dzienne ujrzał jego konflikt z władzami Cracovii. Wobec tego, że temat jego transferu upadł, 6 sierpnia Bośniak powinien wrócić do Krakowa, ale dotąd nie zameldował się w klubie, a z obecnymi pracodawcami kontaktuje się jedynie za pośrednictwem pełnomocnika i stara się rozwiązać mający obowiązywać do 2020 roku kontrakt z klubem. Więcej o tym TUTAJ.

Covilo nie tylko zdezerterował i brał udział w treningach Lugano bez zgody Cracovii, ale poszedł krok dalej i w środę zagrał w sparingu drużyny Guillermo Abascala z V-ligowym FC Paradiso (2:0). Były już kapitan pięciokrotnych mistrzów Polski przebywał na boisku od pierwszego do ostatniego gwizdka, a o jego występie poinformowała nawet strona oficjalna szwajcarskiego klubu.

Tym samym Cracovia otrzymała kolejny powód, by pociągnąć Covilo do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Gdy dotyczący transferu do Lugano konflikt piłkarza z władzami krakowskiego klubu ujrzał światło dzienne, Janusz Filipiak ogłosił, że ma dowody na to, że Bośniak złamał przepisy FIFA, rozmawiając ze Szwajcarami bez zgody Cracovii.

Wówczas krakowianie odstąpili od zawiadomienia światowej federacji, ponieważ liczyli na to, że Covilo pogodził się z myślą o zostaniu w Krakowie i będzie przydatny drużynie Michała Probierza. Teraz, gdy dla Covilo nie ma powrotu na Kałuży 1, klub może zawiadomić FIFA o nieodpowiednim zachowaniu piłkarza.

ZOBACZ WIDEO: Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
pan.artur
24.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
SyF jakim jest ten portal, kolejny raz daje pokaz swojej obiektywności i rzetelności. Niebawem okaże się, że Covilo robił wszystko zgodnie z prawem, co wtedy napisze SyF?