Michael Owen: Nie mogłem się doczekać zakończenia kariery

Były napastnik m.in. Liverpoolu i Realu Madryt Michael Owen wyznał, że ostatnie 6-7 lat jego kariery były dla niego koszmarem z powodu kontuzji. - Nie mogłem się doczekać zakończenia kariery - wyznał Anglik.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Michael Owen po strzeleniu gola - zdjęcie z 2002 roku Getty Images / Michael Steele / Michael Owen po strzeleniu gola - zdjęcie z 2002 roku
Michael Owen przez wiele lat był podstawowym napastnikiem reprezentacji Anglii. Wszystko zaczęło się od mistrzostw świata w 1998 roku, podczas których to nastoletni wtedy napastnik został odkryciem. Mimo regularnej gry w kadrze jego klubowa kariera nie była usłana różami.

Kariera wychowanka Liverpoolu została wyhamowana przez kontuzje. Teraz okazuje się, że były piłkarz przeżywał bardzo trudne chwile z powodu urazów.

- Już w wieku 19 lat doznałem poważnej kontuzji, która mnie całkowicie zmieniła. Do tego czasu moim największym atutem była szybkość. Po operacji ścięgna ją zatraciłem i musiałem się męczyć na boisku - wspomina po latach.

- Chciałem urywać się obrońcom, być dynamiczny, ale miałem obawę, że odnowi się kontuzja, przez co paraliżował mnie strach. To nie byłem ja, nie czułem się optymalnie przez większość mojej kariery - dodaje.

Owen przyznał, że wręcz nie mógł doczekać się ogłoszenia końca kariery. - Nie mogłem się doczekać, gdy skończę grać. Dla mnie to był koszmar i jeden wielki chaos. Z jednej strony musiałem się uśmiechać, ale w środku cierpiałem - podsumowuje.

Owen jest legendą Liverpoolu, chociaż grał także w Realu Madryt, Newcastle United i Manchesterze United. W reprezentacji rozegrał 89 meczów, w których strzelił 40 bramek.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo powinien zdobyć gola, ale zaliczył przypadkową asystę. Bezbłędny Szczęsny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×