Rosyjski agent: Sebastian Szymański nie jest wart 7 mln euro

Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

Roman Oreszczuk, były zawodnik Legii Warszawa, który dziś pracuje jako piłkarski agent, wątpi w to, by CSKA Moskwa zapłacił za Sebastiana Szymańskiego 7 mln euro. - On zdecydowanie nie jest wart takich pieniędzy - mówi Rosjanin.

Negocjacje między Legią a CSKA w sprawie Sebastiana Szymańskiego są faktem potwierdzonym przez reprezentującą młodego Polaka agencję menedżerską Stellar Group. Kluby rozmawiają ze sobą od blisko dwóch tygodni. Więcej o tym TUTAJ.

Kością niezgody pozostaje wysokość odstępnego. Legia chciałaby pobić transferowy rekord Lotto Ekstraklasy i zarobić na Szymańskim 7 mln euro. CSKA ceni 19-latka, ale nie jest przekonane do spełnienia żądań mistrza Polski.

Roman Oreszczuk, który po zakończeniu kariery (2010) został agentem piłkarskim i jest łącznikiem między Polską a Rosją, twierdzi, że Szymański nie jest wart 7 mln euro.

- To bardzo dobry, obiecujący pomocnik, ale moim zdaniem to inwestycja w przyszłość. Legia żąda za niego siedem milionów euro, a on zdecydowanie nie jest wart takich pieniędzy - przyznał 43-latek w rozmowie z dziennikiem "Sport-Express".

- Klub z Warszawy ma wielkie problemy finansowe, dziura w budżecie wynosi około pięć-sześć milionów euro. Sądzę, że CSKA zapłaci za Szymańskiego maksymalnie trzy-cztery miliony euro. Więcej na niego nie wyłoży - dodał Oreszczuk.

- Musi nabrać masy, ale ma otwarty umysł i wygląda bardzo dobrze. Za rok, dwa będzie bardzo dobrym zawodnikiem, na którym CSKA może zarobić. Ale nie wiem, czy teraz jest wart siedem milionów euro - podkreślił rosyjski agent.

Roman Oreszczuk był związany z Legią Warszawa w sezonach 1995/1996 i 1996/1997. Nie zrobił przy Łazienkowskiej 3 furory, a wręcz przeciwnie - kibice stołecznego klubu zapamiętali go jako mocno chybioną inwestycję. Był napastnikiem, ale w 15 występach w barwach Legii strzelił tylko dwa gole - w el. Pucharu UEFA z luksemburskim Jeunesse Esch i fińskim FC Haka Valkeakoski.

Jako agent był w Polsce bardziej skuteczny. Pomógł wytransferować do rosyjskich klubów m.in. Macieja Rybusa, Jakuba Wawrzyniaka, Marcina Komorowskiego czy Macieja Makuszewskiego.

ZOBACZ WIDEO Odrodzenie beniaminka w Hiszpanii, bramka Avila "palce lizać" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (11)
avatar
Aleksandra Andrzej Pietrzak
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ma do rzeczy to że legia ma finansowe problemy?To znaczy że rosjanie chcą wykorzystać sytuacje legii i dać ochłapy licząc że legia wezmie co dadzą.A ten agent nawija co mu każe Moskwa 
avatar
Extraklapa
29.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A Neymar nie jest wart 222.ooo.ooo.
Na jakim świecie ten gość żyje... 
avatar
GMK36
28.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
7-8 mln euro to odpowiednia cena 
Jagafan
28.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
8 mln euro to grosze przy waszych wypłatach, w dwa miesiące się rozejdą i piłkarze zaczną zgłaszać do sądu sprawy o wypłacenie należnych poborów, nie mówię już o prądzie i wodzie, oraz wypłatac Czytaj całość
avatar
T1000
28.08.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Legia nie ma wielkich problemów finansowych, a pismaki gowno wiedzą o finansach Legii.