Carlo Ancelotti chce postawić na duet Milik - Mertens

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik (z lewej), Carlo Ancelotti
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik (z lewej), Carlo Ancelotti

Carlo Ancelotti zastanawia się nad wystawieniem w pierwszym składzie Arkadiusza Milika i Driesa Mertensa. W tym sezonie zawodnicy razem jeszcze nie grali.

- Kto powiedział, że ci piłkarze nie mogą być w jednym czasie na boisku? Mogą grać razem i dobrze ze sobą współpracować. Trener Ancelotti sprawdzał takie ustawienie w tygodniu, zamierza przetestować ten wariant w meczu z Sampdorią - czytamy w neapolitańskim dzienniku "Repubblica". - Wydaje się, że Milik się odrodził. Ancelotti chce dać też szansę Mertensowi, który zaczynał ostatnie mecze na ławce rezerwowych ze względu na udział w mistrzostwach świata w Rosji - informuje gazeta.

Milika i Mertensa grającego razem z przodu nie wyobrażał sobie poprzedni trener Maurizio Sarri. W jego drużynie grał albo Polak, albo Belg. Mertens w dwóch ostatnich sezonach imponował skutecznością. Najpierw strzelił 28 goli w Serie A, w kolejnym sezonie 18. Z kolei Milik dwukrotnie zrywał więzadło w kolanie (prawym i lewym) i wracał do formy dopiero pod koniec rozgrywek. Piłkarze współpracowali razem na boisku tylko na początku po transferze reprezentanta Polski z Ajaksu, przed jego pierwszym poważnym urazem (runda jesienna sezonu 2016-17).

Obecny sezon Polak rozpoczął bardzo udanie. W meczach z Lazio i Milanem grał po 90 minut i zdobył bramkę. Oprócz tego dawał drużynie wiele podczas rozgrywania akcji: wychodził do piłki, nie tracił jej, stwarzał wiele okazji strzeleckich. Mertens dwa spotkania zaczynał na ławce rezerwowych.

Belg wywalczył ze swoją reprezentacją brązowy medal na mundialu w Rosji i dostał od klubu dłuższy urlop żeby wypocząć po turnieju. Już z Milanem pokazał, że przerwa nie jest mu potrzebna. Mertens wszedł na boisko w 63. minucie i zdobył zwycięską bramkę.

Napoli najbliższy mecz rozegra w niedzielę 2 września na wyjeździe z Sampdorią (godz. 20.30).

ZOBACZ WIDEO Dwa świetne gole Zielińskiego. Napoli wróciło z 0:2 do 3:2 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Jaco Hamer
30.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja myślałem po przeczytaniu tytułu.....ŁAWA! 
avatar
W8inG4DeatH
30.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Już nie wie gdzie upchnąć tego pajaca. I tak skończy na ławie, albo w Serie B, bo grać nie umie.