Kamil Zapolnik spełnił marzenie. W Ekstraklasie chce zaistnieć, a nie tylko być

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Kamil Zapolnik
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Kamil Zapolnik

Kamil Zapolnik w ostatnim dniu okienka transferowego trafił do Górnika Zabrze. Jego przenosin do Lotto Ekstraklasy nie blokował GKS Tychy. Dla piłkarza to spełnienie marzeń, ale sam zapewnia, że w elicie chce zaistnieć.

W minionym sezonie Kamil Zapolnik z dorobkiem ośmiu goli był najlepszym strzelcem GKS-u Tychy, wyróżniającym się piłkarzem tego zespołu. - Dzięki swojej dobrej pracy dostał nagrodę w postaci możliwości gry w Lotto Ekstraklasie - chwalił swojego byłego podopiecznego trener Ryszard Tarasiewicz. Zapolnik z dobrej strony pokazywał się już w Wigrach Suwałki, dla których w trakcie dwóch sezonów strzelił 20 bramek.

Jego nowym pracodawcą został Górnik Zabrze, którego skauci bacznie obserwują rozgrywki I ligi i wyławiają z niej perełki. Rok temu do Zabrza trafił Damian Kądzior, który poczynił ogromny progres i jest powoływany do reprezentacji Polski. Obaj w sezonie 2016/2017 stanowili o sile Wigier. Kądzior to obecnie piłkarz chorwackiego Dinama Zagrzeb, a Zapolnik będzie dopiero stawiał pierwsze kroki w elicie.

- Moja kariera idzie stopniowo do przodu, ale wiadomo, że każdy chce do Ekstraklasy trafić jak najszybciej. Ja kończę w tym roku 26 lat i cieszę się, że w końcu udało mi się znaleźć w wymarzonej lidze. Chciałbym w niej w jakimś stopniu zaistnieć, a nie tylko w niej być - przyznał nowy piłkarz śląskiego klubu.

Transferu do Górnika nie blokował GKS Tychy. Odejście kluczowego piłkarza to duża strata dla I-ligowca, ale zgoda na zmianę barw klubowych była suwerenną decyzją trenera. - Marzeniem każdego zawodnika występującego na zapleczu ekstraklasy jest to, by zagrać w wyższej lidze. Poprzez swoja grę Zapolnik miał możliwość spełnienia swoich marzeń. Nie byłoby w porządku, gdybyśmy zablokowali jego transfer. Dla klubu jest to wyróżnienie - ocenił Tarasiewicz.

Zapolnik zdaje sobie sprawę z tego, że przed nim wielka szansa. Już w piątek oglądał z trybun mecz z Pogonią Szczecin (1:1). W kolejnym starciu z Zagłębie Sosnowiec (17 września) będzie już do dyspozycji trenera Marcina Brosza. Miałem okazję być na meczu z Pogonią i czuć atmosferę oraz to, że każde spotkanie w Zabrzu jest piłkarskim świętem. Mam nadzieję, że klub da mi kredyt zaufania i będę mógł go solidnie spłacić. Przychodzę tutaj z założeniem, że mogę wnieść do drużyny dodatkową jakość i mogę jej pomóc - dodał 26-letni napastnik.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: 10 goli w meczu Barcelony! Kanonada mistrzów Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
Krzysiztof
3.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia.