Po nieudanym występie reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Rosji (piłkarze nie wyszli z grupy) część kibiców i dziennikarzy domagała się, by publicznie udostępniono raport, jaki po turnieju dla Polskiego Związku Piłki Nożnej przygotował były selekcjoner Adama Nawałka.
Raport trafił najpierw oczywiście do PZPN, ale nie został udostępniony. Mateusz Skwierawski, nasz redakcyjny kolega, ostro to krytykował: "Polski kibic może się czuć otumaniony. Bo przecież wszystko jest dobrze, prawda? A prezes związku twierdzi, że nie ma do czego wracać, ponieważ "4/5 powodów porażki Nawałka przedstawił na konferencji" (cytat z Twittera Zbigniewa Bońka). Po takich stwierdzeniach nasuwa się niepokojący wniosek: martwi, że dowiedzieliśmy się od selekcjonera praktycznie wszystkiego. A jeżeli nie wszystkiego, to dlaczego?".
Temat powrócił pod koniec sierpnia, gdy niemiecki związek zorganizował specjalną konferencję prasową w której udział wziął selekcjoner Joachim Loew. Wspólnie z dyrektorem kadry Oliverem Bierhoffem przeanalizowali występ byłych mistrzów świata na turnieju.
Pojawiły się głosy, że tak samo powinien postąpić PZPN. Na Twitterze kibice co rusz zaczepiali Zbigniewa Bońka i zarzucali, że utajnianie raportu Nawałki i jego sztabu to zły ruch. Wiceprezes Marek Koźmiński przekonywał, że mogłaby to być jednak okazja do pyskówki w mediach.
Jednak w poniedziałek na stronie "Łączy Nas Piłka" pojawiła się wiadomość o opublikowaniu raportu byłego sztabu szkoleniowego kadry, który może przeczytać każdy z dostępem do internetu. Sprawozdanie liczy 91 stron.
Raport można przeczytać pod TYM ADRESEM
- Tego typu raporty są generalnie poufne i przeznaczone do wewnętrznej wiadomości związku sportowego. Jednak wobec sporego zainteresowania opinii publicznej, a także części mediów, upatrujących w raporcie jakichś niezdrowych emocji, zdecydowaliśmy się raport sztabu reprezentacji opublikować - wyjaśnił prezes PZPN Zbigniew Boniek.
- Jako wieloletni człowiek piłki, najpierw jako zawodnik, później trener i działacz chciałbym podzielić się osobistą refleksją: jeszcze żaden raport nie wyjaśnił do końca w sposób jednoznaczny przyczyn porażki czy też zwycięstwa jakiejkolwiek drużyny. To raczej zbiór subiektywnych ocen i analiz niż podanie jedynej i obiektywnej prawdy. Mam nadzieję, że publikacja raportu kończy rozdział polskiej piłki pod nazwą "Rosja 2018" - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Wielkie emocje w derbach Walencji. Cztery bramki i podział punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]