Dlaczego przegraliśmy mundial - stworzyliśmy dla was raport alternatywny

Dlaczego ponieśliśmy klęskę na mundialu? Raport selekcjonera Adama Nawałki i jego sztabu niewiele wyjaśnił. Pokusiliśmy się więc o stworzenie własnego raportu.


Polska - Estonia
Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
piłkarze reprezentacji Polski Getty Images / Shaun Botterill / Staff / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

Raport selekcjonera Adama Nawałki nie przypadł nam do gustu. Czytając go można było odnieść wrażenie, że został napisany na szybko. Nie zawierał podstawowych danych, statystyk, nie było tam analizy taktycznej, nie było właściwie żadnych danych, które pozwoliłyby znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego przegraliśmy? Dlaczego z Senegalem zagraliśmy tak słabo? Dlaczego nie byliśmy w stanie nawet przez chwilę zagrozić Kolumbii?

Dlatego napisaliśmy raport własny. W których aspektach reprezentacja Polski była słabsza od przeciwników, a w których lepsza? Co zrobiliśmy dobrze, a co zaniedbaliśmy?

Ale też co było zależne, a co niezależne od sztabu... Bo też trudno zrzucić całą winę na Adama Nawałkę czy, jak próbują niektórzy publicyści, na Remigiusza Rzepkę, specjalistę od przygotowania fizycznego. Sporo czynników było losowych albo przynajmniej niemożliwych do przewidzenia czy wyeliminowania, jak kontuzja Kamila Glika, znaczący spadek formy Grzegorza Krychowiaka w ciągu ostatnich dwóch lat, słabsza forma Łukasza Piszczka czy powolne wygaszanie Kuby Błaszczykowskiego. Ale też w wielu sytuacjach sztab i zawodnicy mogli zachować się znacznie lepiej.

O pomoc poprosiliśmy Marka Marciniaka, trenera UEFA A i analityka gry InStat Sport, który podczas mundialu pracował dla reprezentacji Belgii oraz Szwecji. A także trenerów i psychologów sportu, Ksawerego Sowińskiego i Bartosza Zawidzkiego z firmy Psychosportica. Stworzyliśmy raport alternatywny bądź też "suplement do raportu Nawałki".

Zacznijmy od podstawowych danych. Wszelkie informacje statystyczne pochodzą z raportu przygotowanego przez firmę InStat po zakończeniu wszystkich meczów fazy grupowej turnieju.

Posiadanie piłki

czas posiadania/mecz liczba posiadań/mecz wartość procentowa
Japonia 31:50 91 56
Kolumbia 27:59 103 52
Polska 26:43 99 48
Senegal 22:24 96 44

Marek Marciniak: Drużyna Japonii najpłynniej utrzymywała się przy piłce w grupie H. Zespół azjatycki najdłużej rozgrywał piłkę w trakcie pojedynczego posiadania (0:21,1 średnio), reprezentacje Polski i Kolumbii osiągnęły ten sam czas pojedynczego posiadania (0:16,2). Spośród wszystkich zespołów ostatniej grupy turnieju, Biało-Czerwoni najczęściej wchodzili w obszar strefy podbramkowej (41 wejść; Senegal - 35, Japonia - 34, Kolumbia - 29), natomiast w polu karnym przeciwnika częściej od Polski był tylko Senegal (14; Polska - 13, Japonia - 12, Kolumbia - 9).

Ataki z gry

Liczba ataków z gry/mecz Liczba ataków pozycyjnych/mecz Liczba kontrataków/mecz
Polska 79 65 14
Kolumbia 79 64 15
Senegal 75 57 18
Japonia 74 64 10

Marek Marciniak: Polska, wraz z Kolumbią, była najczęściej atakującym zespołem grupy, prowadząc grę w ataku pozycyjnym częściej niż przeciwnicy. Polacy i Japończycy konstruowali najwięcej akcji pozycyjnych zakończonych strzałem na bramkę (4.7 średnio). Japonia była najgroźniej kontratakującą drużyną polskiej grupy (2.3 kontrataki ze strzałem), zespół trenera Nawałki był w tym aspekcie najsłabszy (1.3). Podania kluczowe

Liczba podań kluczowych/mecz Liczb podań kluczowych celnych/mecz Wartość procentowa
Senegal 15 7 48
Kolumbia 15 6 41
Japonia 14 8 57
Polska 13 7 53

 Marek Marciniak: Reprezentanci Polski wykonywali najmniejszą liczbę prób podań otwierających drogę do bramki, jednak większość z tych prób była skuteczna. W drużynie biało-czerwonych, Grosicki był piłkarzem, który kreował największą liczbę podań kluczowych w meczu (3.6 średnio) i większość jego prób była celna (2). Rozgrywający reprezentacji Kolumbii, Quintero, wykonywał średnio 7 podań kluczowych podczas 90 minut gry.

Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Te wszystkie dane pokazują, że w wielu podstawowych elementach nie odstawaliśmy wyraźnie od przeciwników, choć podczas turnieju kapitan naszej reprezentacji mówił, że "nie ma się co oszukiwać - byliśmy słabsi. Widać było różnicę między nami a rywalami". Być może był to wyraz zwątpienia po spotkaniu z lepszymi technicznie Kolumbijczykami. I to zrozumiałe, a jednak bardzo niepokojące są statystyki pokazujące, iż Polska była najsłabszym zespołem w kontrataku. A więc złożyła broń, której w przeszłości tak często używała. Dlaczego tak było?

Przypomnijmy sobie, co powiedział na konferencji prasowej Robert Lewandowski: "Nie wyszkolono mnie tak, że okiwam pięciu, bramkarza, i strzelę". Dużo w tym racji i jeszcze do tego wrócimy. A też, jak się okazało, nie liczba strzałów była problemem, a ich celność.

Strzały

Liczba strzałów/mecz Liczba strzałów celnych/mecz Wartość procentowa
Japonia 9,7 4,7 48
Polska 9,7 3 31
Senegal 9 3,7 41
Kolumbia 8,3 3,3 40

Marek Marciniak: Polska, wspólnie z Japonią, oddawała najwięcej strzałów w meczu, będąc przy tym najmniej skutecznym spośród zespołów grupy H. Drużyna trenera Nawałki wykonywała najwięcej strzałów niecelnych (4.3), a częściej blokowane były jedynie uderzenia Kolumbii (2.7; Polska - 2.3). Większość strzałów reprezentacji Polski oddawanych było z przestrzeni pola karnego (6) i tylko zespół Japonii wykonywał ich więcej (6.7).

Kolejnym poważnym problemem jest gra jeden na jednego. Z naszej analizy wynika, że Polacy podejmowali najmniej prób wejścia w pojedynek w ofensywie. A jeśli już podejmowali, to te próby były nieskuteczne. Teoretycznie na niższej skuteczności grali Kolumbijczycy, ale podejmowali znacznie więcej prób. Oczywiście to, że polski piłkarz gra dość prymitywnie i jest słabo wyszkolony technicznie, jest problemem znacznie głębszym, sięgającym podstaw szkolenia. I na to Nawałka nie mógł mieć wpływu.

Gra 1 vs1 w ataku

Liczba pojedynków/mecz Liczba wygranych pojedynków/mecz wartość procentowa
Senegal 86 38 44
Japonia 72 31 43
Polska 70 29 41
Kolumbia 95 38 40

Marek Marciniak: W całym turnieju, tylko jeden zespół wygrywał mniejszą liczbę pojedynków w ataku niż reprezentacja Polski i była to drużyna Korei. Wśród podstawowych zawodników polskiej drużyny, graczem najczęściej podejmującym pojedynki ofensywne był Lewandowski (17 średnio), jednak większość tych starć przegrywał (63 proc).

Ciąg dalszy tego samego zagadnienia to dryblingi, a więc jedna z najbardziej podstawowych umiejętności. W tym aspekcie niestety klęska.

Dryblingi

Liczb dryblingów/mecz Liczba skutecznych dryblingów/mecz Wartość procentowa
Senegal 30 17 56
Kolumbia 32 14 45
Japonia 21 9 42
Polska 20 8 42

Marek Marciniak: Reprezentacja Polski była najsłabiej dryblującym zespołem Mistrzostw Świata w Rosji. Polscy piłkarze najrzadziej podejmowali próby dryblingu i najmniej z tych prób wygrali. W zespole polskim najczęściej dryblował Lewandowski (5 prób). Najskuteczniejszym dryblerem mundialu był Messi, który podczas spotkań fazy grupowej średnio 13-krotnie wchodził w drybling i 79 proc. jego prób było skutecznych. Zespołami, które skuteczniej dryblowały na turnieju, były drużyny m.in. Panamy, Arabii Saudyjskiej i Iranu. Nieskuteczność działań indywidualnych w ofensywie objawiała się przede wszystkim w ataku szybkim, będącym dotychczas wiodącą formą polskiego ataku. Polscy piłkarze nie potrafili wykreować czystej pozycji strzeleckiej po przechwycie piłki i oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę po akcji w kontrataku w ciągu 3 meczów mistrzowskich.

Na następnej stronie: Taktyka i wybory personalne

Czy czujesz się rozczarowany raportem Adama Nawałki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×